Przezwyciężanie wyuczonej bezradności – przykłady Frajdy z nauczania

Wielu uczniów jest przytłoczonych w szkole cichą niepewnością i bezradnością. Przez doświadczanie wielu trudności uczniowie tracą wiarę w to, że sobie poradzą.  Bezradność owocuje stanem, gdy uczniowie nie podejmują wysiłku, aby coś zacząć i spróbować, boją się porażki. Ci uczniowie nie mają wiary w siebie.

Czym jest wyuczona bezradność?

Wyuczona bezradność pojawia się, gdy uczniowie zaczynają wierzyć, że wysiłek nie ma znaczenia – że bez względu na to, jak bardzo się starają, sukces nie nadejdzie.

Co wpływa na wyuczoną bezradność?

  • Krytyka
  • Ocenianie
  • Napiętnowanie popełniania błędów
  • Brak docenienia
  • Wyróżnianie przez nauczyciela tylko uczniów osiągających dobre wyniki
  • Utarte słabe opinie o uczniu z przeszłości

Czy można zmienić postawę wyuczonej bezradności?

Dobra wiadomość – tak. Dzięki odpowiedniemu środowisku i przemyślanym strategiom uczniowie mogą zacząć postrzegać własne możliwości inaczej. Uczniowie mogą nauczyć się, że warto próbować i przez to budować pewność siebie. Trzeba stawiać na początku na podejmowanie małego ryzyka i docenianie wysiłku wkładanego przez ucznia. W tym wpisie o kilku sposobach pracy nad wyuczoną bezradnością.

  1. Praca z błędem.

Błąd powinien być traktowany jako niezbędny element nauki, a nie jako dowód na to, że uczeń sobie nie radzi. Aby tak się stało, nauczyciel może głośno komunikować swoje błędy, aby uczniowie widzieli, że każdy może je popełniać. Może również „cieszyć się” z popełnionego przez uczniów błędu i pokazywać im, ile dzięki temu się nauczyli.

  1. Podzielenie zadania na części

Duże zadania mogą wydawać się uczniom przytłaczające i zniechęcające. Można jedno zadanie podzielić na kilka mniejszych etapów. Wtedy uczniowie wykonując kolejno etapy, widzą swój sukces i chętniej zabierają się za następną część.

Z każdym małym zwycięstwem uczniowie widzą swój postęp, co ułatwiało im wiarę we własne możliwości kontynuowania nauki.

  1. Doceniająca informacja zwrotna

Informacja zwrotna może budować pewność siebie lub wzmacniać brak pewności siebie. Dlatego sposób, w jaki nauczyciel rozmawia z uczniem o jego pracy, ma ogromne znaczenie. Ogromnie ważne jest docenienie pracy ucznia, ono jest siłą napędową. Krytyka jeśli już musi być, to minimalna. Pewność siebie buduje się na docenieniu, a nie na krytyce.

Kiedy uczniowie słyszą opinię, która docenia ich wysiłek, ciekawość i rozwój, zaczynają postrzegać siebie jako osoby, które są w stanie się uczyć i robić postępy.

  1. Budowanie pewności siebie

Uczniowie z wyuczona bezradnością tkwią w trybie przetrwania. Nauczyciel może włączyć do codziennych zajęć proste techniki uważności i wdzięczności. Może polecać uczniom chwilę na zastanowienie się komu i za co są wdzięczni, wskazanie sukcesu dnia, ćwiczenie relaksującego oddechu itp. Chodzi o zmianę postawy wycofania i pomoc w odzyskaniu spokoju oraz kontroli.

  1. Budowanie więzi w klasie

Warto zadbać o to, aby uczniowie dbali o siebie wzajemnie, byli życzliwi i nie rywalizowali.

Więcej  na ten temat: https://oknauczanie.pl/budowanie-wiezi-klasowej , https://oknauczanie.pl/wiez-w-klasie-szkolnej , https://oknauczanie.pl/wiez-w-klasie .

Inspiracja artykułem Michelle Singh

 

Uczestnicy Frajdy z nauczania przysłali swoje refleksje na temat pokonywania wyuczonej bezradności: Joanna Sułek, Beata Fiszer, Krystyna Dąbek, Joanna Dominiak, Agnieszka Wenda, Patrycja Doroszewska Olender i Grażyna Bogusławska.

Joanna Sułek, nauczycielka matematyki w SP nr 3 w Mińsku Mazowieckim

Według mnie bardzo pomaga leczyć taką postawę/przeciwdziałać jej, to wszystko, co buduje poczucie sprawczości. Ważna jest samoocena ucznia, dawanie uczniom wyboru i – co za tym idzie – poczucia, że mają wpływ na swój proces uczenia i na działania nauczyciela. Na przykład, gdy uczniowie wskazują czerwonymi kubeczkami brak zrozumienia, to pytam uczniów: „Czy chcecie jeszcze nad tym popracować?”. Daję uczniom również możliwość wyboru tematu pracy projektowej, formy pracy na lekcji, itp. Słucham uczniów uważnie i biorę pod uwagę wszelkie ich komunikaty. Nie wszystko trzeba oczywiście robić według ich „widzimisię”, ale trzeba rozmawiać.

No i jeszcze możliwości poprawy oceny! To też ważne. Uczy, żeby nie poddawać się, żeby być wytrwałym, że można jeszcze się nauczyć, można zmienić to, co nie wyszło.

Beata Fiszer, język polski w szkole podstawowej, Gdynia

W przeciwdziałaniu wyuczonej bezradności ważne wydają mi się trzy aspekty:

a)zaniechanie wyręczania uczniów w czynnościach, z którymi mogą sobie samodzielnie poradzić,

b)dawanie im narzędzi, aby rzeczywiście sobie poradzili,

c)docenianie, gdy już im się to uda.

Unikanie nadmiernego wyręczania uczniów dotyczy zarówno materiału nauczania, jak i czynności organizacyjnych. Przykład:

Zamiast podawać uczniom numer strony w podręczniku, można polecić im znaleźć określony temat albo zagadnienie

(a). Wcześniej należy pokazać, jak posługiwać się spisem treści oraz

indeksem. Niektórzy mogą potrzebować podpowiedzi, np. informacji, w którym rozdziale książki należy szukać

(b). Gdy cała klasa ma podręczniki otwarte na właściwej stronie, warto to

docenić: “Zobaczcie, poradziliście sobie”/ “Zobaczcie, znalezienie tekstu zajmuje nam dużo mniej czasu niż na początku roku szkolnego”

( c) . Podobnie warto pokazać uczniom, jak posługiwać się katalogiem on-line miejscowej biblioteki publicznej i być skutecznym w zdobywaniu lektury, chociaż zabrakło jej w bibliotece szkolnej.

Czasem, zamiast odpowiadać na pytanie dotyczące materiału nauczania, warto odesłać ucznia do jego własnego zeszytu, ewentualnie podpowiadając, pod jakim tematem lekcji znajdzie potrzebną informację. Ważne, aby w tych sytuacjach wyjaśniać swoje intencje. Uczeń musi wiedzieć, że nauczycielem nie kieruje zły humor, a wręcz przeciwnie – życzliwość i chęć pomocy.

Krystyna Dąbek, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej i języka angielskiego w Opolskim Centrum Edukacji

  1. Gdy uczniowie z góry zakładają, że sobie nie poradzą z zadaniem i bez pochylania się nad nim z „automatu” pytają – a jak zrobić to zadanie? –  można spróbować zastosować „odbicie piłeczki” i zadać pytanie/pytania: Czy pytałaś/pytałeś kogoś w klasie o to jak rozwiązać to zadanie, o pomysł na rozwiązanie zadania? Czy szukałeś podpowiedzi w zgromadzonych materiałach/podręcznikach? Czy skorzystałeś z wyszukiwarki Google?, warto samemu zastanowić się i zadać sobie pytanie – Czy uczniowie dysponują takimi umiejętnościami i wiedzą, aby mogli rozwiązać zadanie sami. Jeśli odpowiedź brzmi „tak”, pozwól im się trochę pomęczyć. Nagroda za samodzielne rozwiązanie zadania jest o wiele bardziej satysfakcjonująca niż zastosowanie gotowego schematu postępowania, pomaga zwalczać kulturę wyuczonej bezradności.
  2. Podaj słowo/sformułowanie/zwrot/ termin, powiedz, że uważasz je za ważne dla realizowanych zajęć/tematu i zapytaj „Powiedzcie, dlaczego tak myślę?”. Uczniowie będą odnosić się do terminu/zwrotu wykorzystując pozyskane w czasie zajęć informacje, będą wnioskować i wyjaśniać, uzasadniać wybory, wymieniać się spostrzeżeniami.
  3. Można spróbować przestać wkraczać od razu i nie odpowiadać na pytania uczniów natychmiast, przyzwyczaja to uczniów do tego, żeby nie próbować i nie zmagać się z problemem, bo zaraz i tak otrzymają podpowiedź, wskazówkę. Fajnym pomysłem jest zastosowanie minutnika, ustawienie go na ok 5 min, podczas, których uczniowie spróbują sami, mimo napotkanych trudności, poszukać sposobu na rozwiązanie problemu. Nauczyciel reaguje i wspiera ucznia, kiedy po wskazanym czasie nadal potrzebuje pomocy.
  4. Czas ciszy jako czas samodzielnego zmagania się z problemem: po przedstawieniu zadania dzieci zastanawiają się nad rozwiązaniem, poszukują strategii, która pomoże im się uporać z trudnością, czas jest wspólnie ustalony z klasą (w zdroworozsądkowych ramach). Po upływie wskazanego czasu, zanim nauczyciel wkroczy z „nauczycielskimi” wskazówkami (a może się okazać, że nie będą one już potrzebne) prosimy uczniów o pokazanie ich strategii, których użyli, które być może odkryli, dzieci wzajemnie słuchają się i korzystają z pomysłów innych.
  5. Narzędziownik – uczniowie rozwiązują zadanie, kiedy napotkają problem mogą skorzystać z „Narzędziownika”, który jest zbiorem różnych wskazówek związanych z zadaniem (wskazówki mają różny stopień ogólności, można je ponumerować). Uczeń najpierw sam „boryka” się z problemem, potem korzysta z podpowiedzi zawartych w „Narzędziowniku”, kiedy i one okażą się niewystarczające, wówczas uczeń otrzymuje wsparcie nauczyciela (warunek – uczeń musi skorzystać z wszystkich podpowiedzi zawartych w „Narzędziowniku”)
  6. Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć – dobrze przyzwyczajać uczniów do pracy nad trudnościami, poprawiać własne błędy, zadawać pytania. Dać uczniom poczucie, że potrafią rozwiązać proste, podstawowe problemy, a nawet te bardziej skomplikowane i pójdą dalej.
  7. Zanim zaoferujesz pomoc, zatrzymaj się na chwilę i zadaj sobie pytanie: „Czy nie działam zbyt pochopnie?”. Zastanów się, czy dajesz dziecku możliwość samodzielnego spróbowania wykonania zadania, poszukiwania…
  8. Tabela zadań: Z pomocą dziecka stwórz prosty dziennik zadań, które próbowało wykonać samodzielnie. Świętuj sukcesy, odnotowując postępy lub pokonane trudności. Dziecko zauważy swój sukces

Joanna Dominiak – nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej w Zespole Szkół nr 9 w Kaliszu.

Wyuczoną bezradność kształtuje wiele czynników, już w dzieciństwie. My jako

nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej mamy z tym problemem, bardzo trudno nam

przezwyciężyć wewnętrzne nastawienie dzieci.

Jedne chcą biernie uczestniczyć w nauce, rezygnują ze starań, choć powinny dawać sobie radę z wieloma sytuacjami zadaniowymi w klasie. Kluczowym elementem w mojej pracy w przezwyciężaniu ich bezradności są pozytywne wzmocnienia skierowane do nich.

Jednym z takich sposobów rozwiązywania problemu, jest wzmacnianie i wsparcie w klasie: AKTYWATORKI- to te wesołe naklejki z bohaterami, zmotywowały dzieci do pracy i zdobycia wszystkich bohaterów, jako namacalny symbol osiągnięcia sukcesu. Pomagają nam we wzroście samooceny. Wyeliminowałam współzawodnictwo ocen, gdyż celem moim jest uświadomienie dzieciom, że każdy wysiłek się opłaca. Dzięki takiemu nastawieniu na cel, wzrosła ich aktywność, chętniej współpracują, angażują się do zadań zespołowych – nie obawiając się przy tym krytyki, bo sami uczniowie już wiedzą, „że pracuję najlepiej jak potrafię.” Uczniowie w większym stopniu monitorują swoje rozumienie. Aktywatorki pomogły w codziennej pracy zbudować u tych dzieci pewność siebie.

Poprzez zmniejszenie nasilenia lęku w klasie podczas pracy zmniejszam nasilenie wyuczonej bezradności, a wzmacniam chęć do pracy, nauki i czerpania z niej zadowolenia. Chęć współpracy dzieci się zwiększyła, a w drugiej kolejności mogłam wprowadzić na lekcje metodę projektu, co umożliwiło im osiągnięcie kolejnego kroku – rozwój samodzielnego planowania, podejmowania decyzji, których często się bały. W tych emocjonalnych czasami torturach wspierałam dzieci KARTAMI EMOCJONALNYMI, których zadaniem była pomoc w zrozumieniu, co w danym momencie czują, jak zrozumieć swój obecny stan i działanie innych. Nazywanie emocji swoich i rówieśników jest nieodzownym elementem każdej lekcji.

Agnieszka Wenda, nauczycielka języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 82 w Warszawie

W pracy z uczniami często spotykam się z postawą wyuczonej bezradności: „nie

przygotowałem się, bo nikt mi nie powiedział”, „nie wiem, jak to zrobić”, „to dla mnie

za trudne”. W takich momentach szczególnie sprawdza mi się świadome docenianie

oraz pokazywanie sposobu działania – ale bez porównywania uczniów. Nie mówię:

„Zobacz, Bartek dał radę, a ty nie”, bo to tylko wg mnie wzmacnia bezradność.

Zamiast tego kieruję uwagę na proces: „Bartek był w takiej samej sytuacji jak ty – też

był nieobecny. Zastanówmy się, co zrobił, żeby dowiedzieć się, co przygotować”.

Wtedy Bartek opowiada, a inni widzą nie to, że on sobie poradził, lecz jak to zrobił i z

czego mogą skorzystać w przyszłości.

Drugim ważnym elementem jest w miarę możliwości jak najszybsze docenienie

wysiłku. Jeśli uczeń, który zwykle rezygnuje, jednak spróbuje — nawet minimalnie –

mówię doceniam to: „Wiem, że było ci trudno, ale znalazłeś sposób i świetnie sobie

poradziłeś”. To nie jest pochwała na wyrost, ale zauważenie konkretnego działania.

Widzę, że taki komunikat buduje w uczniach poczucie sprawczości: zaczynają

dostrzegać, że wysiłek przynosi efekt, a oni sami mogą wpływać na swoje uczenie

się i pokonywanie trudności.

Patrycja Doroszewska Olender, nauczycielka języka niemieckiego w Szkole Podstawowej nr 47 w Gdyni, Gdyński Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli

Sposoby na przezwyciężenie wyuczonej bezradności

  1. Na pytanie odpowiedź pytaniem

W przypadku, gdy uczeń zwraca się do nauczyciela z pytaniem zamiast udzielenia natychmiastowej odpowiedzi, zapytajmy: A ty? Jak myślisz? Co można zrobić? Jaka jest prawidłowa odpowiedź? Jak jest “koń” po niemiecku? Dajemy uczniowi sygnał, że wierzymy, że to wie i stwarzamy okazję do -zastanowienia się. Uczniowie działają automatycznie – nie wiem, pytam się mamy, taty, pani itd. Często dopiero w momencie zadania pytania uczniowi, zaczyna on  zmagać się z problemem, zastanawiać się nad odpowiedzią.

  1. Zasada 8 sekund

-Po zadaniu pytania czekamy 8 sekund na odpowiedź, to daje okazję osobom ze słabszą pamięcią operacyjną na zastanowienie się, na przywołanie wiedzy.

-żeby uniknąć pytania ciągle tych samych osób, możemy poprosić każdego o zapisanie odpowiedzi i dopiero po upływie chwili wracamy do pytania.

– gdy zadajemy pytanie na forum prosimy, żeby nikt nie odpowiadał na głos.

Liczymy powoli 1-2-3  i dopiero wtedy prosimy o odpowiedź na głos wszystkich równocześnie. Dobrze sprawdza się przy powtórkach.

  1. Zapytaj trzech osób

Wprowadzamy zasadę zapytaj 3 osób. Dopiero, gdy żadna koleżanka i kolega nie udzielą odpowiedzi, podchodzimy do nauczyciela. Daje to okazję do budowania więzi, do rozwiązywania samodzielnie swoich problemów.

  1. Rozmowa wzmacniająca

Tutaj przykład od Olafa Olendra nauczyciela wychowania fizycznego. Gdy uczeń mówi, nie umiem, nie dam rady, często nawet nie podejmując walki. Pan Olaf odwołuje się do dzieciństwa i pyta ucznia, czy od urodzenia potrafił chodzić i jeździć na rowerze, lub czy od razu wiedział, jak się mówi i pisze chleb. Potem mówi, że właśnie tak się uczymy podejmując próby i popełniając błędy. Najważniejsze to próbować. Zwykle taka rozmowa przekonuje i zachęca do podejmowania prób.

  1. Stosowanie pozytywnych wzmocnień

Wykorzystujemy każdą okazję, żeby wzmocnić pozytywnie. Nawet, jeśli zapominalski uczeń przyniósł zeszyt na lekcje. Doceńmy to słowami: Cieszę się, że masz dzisiaj gdzie zrobić notatki!

Można stawiać pieczątki, dawać naklejki za wykonanie zadań na lekcjach – więcej okazji do wzmocnień pozytywnych.

  1. Karta pracy

Gdy mamy kartę pracy do zrobienia  można zachęcić uczniów z wyuczoną bezradnością w taki sposób:

-zadaniom, w zależności od stopnia trudności lub czasochłonności przypisujemy określoną liczbę punktów np. 4, 3, 2. Para lub sam uczeń  ma zebrać określoną liczbę punktów np. 12.

-uczeń sam deklaruje, ile zdań zrobi i wybiera je.

-podajemy tylko ilość zadań do zrobienia np. 4 są obowiązkowe a reszta dobrowolna

– uczniowie mają zrobić całą kartę pracy w grupie np, trzyosobowej. Wszystkie zdania muszą być zrobione, ale kto zrobi które uczniowie sami między sobą rozdzielają pracę.

Chodzi o to, żeby uczeń dotknięty wyuczoną bezradności mógł odnotować sukces, który zawsze motywuje.

  1. Stworzenie sposobności, żeby każdy uczeń był podczas lekcji zaangażowany

Praca w grupie, dużo gier i zabaw. Nauka w ruchu. Takie aktywności stwarzają  możliwość do lepszej kontroli zaangażowania uczniów. Nie prowadzimy lekcji tylko chodzimy po sali i wspieramy, motywujemy,  monitorujemy.

Grażyna Bogusławska, nauczycielka języka francuskiego

Sytuacja lekcji dodatkowej z uczennica VI klasy.

Ja pytam :

– Zosiu! jak powiesz po francusku „Wiem”

Zosia po chwili namysłu  odpowiada po polsku;
– Nie wiem .

– A jak powiesz „Nie wiem”?

Zosia błyskawicznie i bezbłędnie po francusku

– Je ne sais pas,

Chwalę Zosie i drążę dalej,

– No świetnie, to jak powiesz „Wiem”?

Zosia długo się zastanawia wreszcie udziela błędnej i zaskakującej odpowiedzi z pytaniem w głosie – Pas?

Kto zna francuski może tu się uśmiać – i zapłakać. kto nie  zna też myślę, że doceni.

 

 

 

0 komentarzy