Kilka uwag do używania, bądź nie, smartfonów przez dzieci w szkole.
Po pierwsze zakazami mało daje się zrobić, najlepiej, aby była to decyzja całej społeczności szkolnej, którą rozumieją wszyscy jej członkowie.
Tej decyzji przeszkadza:
- Atrakcyjność. Pokusa korzystania z Internetu, w którym można znaleźć pożyteczne informacje. Dorośli z niego korzystają i mogą szybko pozyskać potrzebne informacje. Trudno jest zakazać tego dzieciom i wytłumaczyć im, że jest to dla ich dobra. Uczniowie nie wiedzą również, co zrobić ze swoją uwagą bez telefonu, na czym ją skupić. Telefon stał się niezbędnym w życiu. Media społecznościowe stale towarzysza wielu ludziom.
- Przykład dorosłych. Dorośli cały czas używają telefonów, sprawdzają wiadomości, komunikują się z innymi, pozyskują informacje. Dzieci to widzą i nie rozumieją, dlaczego im nie wolno?
Do tego z jakiegoś powodu dozwolone jest używanie smartfona tuż po wyjściu ze szkoły.
- Potęga firm IT. Cały świat propaguje używanie technologii. Potęga firm technologicznych jest olbrzymia i daje ona też możliwości lobbowania w ich interesach w instytucjach publicznych. Trudno się oprzeć również szkołom.
- Zachęta. Jest wiele zachęt do użycie AI. Dzieci żyją w rozdwojeniu, z jednej strony pokazuje im się korzyści z korzystania z technologii, a z drugiej przed nią ostrzega. Podobnie jak z pornografią – z jednej strony cały świat ocieka zdjęciami gołych osób w sytuacjach seksualnych, dziecko widzi je na każdym kroku, a z drugiej strony to nie dla dzieci.
Obawiam się, że jesteśmy w pacie – atakująca wszędzie technologia i zakaz jej używania. Dzieci uczą się przez przykład, a my im tym przykładem dajemy sprzeczną informację.
0 komentarzy