Wprowadzamy Mój zeszyt pomagający się uczyć do nauczania

Już od pierwszego września zaczynamy pracować z Moim zeszytem. Dobrze jest do tego przygotować uczniów, a może też rodziców. Rekomendujemy wybrać w kursie jedną klasę do pracy z Moim zeszytem. Wtedy będzie można porównać jak przebiega nauczania z i bez zeszytu. Jeśli nauczacie w klasach młodszych, to nie macie wyboru, gdyż pewnie uczycie jedną klasę. Jeśli macie wybór, to warto to zrobić rozważnie, zapowiadają, że wybór jest dokonany przez Was jako wyróżnienie dla klasy, bo wierzycie, że z tą klasa warto spróbować. Taki komunikat powoduje, że uczniowie chętniej się angażują.

Od samego początku warto powiedzieć uczniom, że będziecie wspólnie monitorować pracę z Moim zeszytem, będziecie pytać uczniów o opnie i wspólnie decydować, czy coś się sprawdza, czy nie. Mój zeszyt warto uczniom przedstawić jako pomoc im w uczeniu się. Będzie on stanowił dla nich ich własny podręcznik, który pomoże im przygotować się do sprawdzianu i egzaminu. Praca z Moim zeszytem jest wspólną sprawą nauczyciela i uczniów, buduje partnerstwo w nauczaniu pomiędzy nauczycielem i uczniami, nadaje pomocną strukturę lekcji i wprowadza do nauczania ocenianie kształtujące. Prawdopodobnie uczniowie nie znają pojęcia oceniania kształtującego, szczególnie ci młodsi, dlatego warto im opowiedzieć na co mogą liczyć:

  • Podane i zapisane cele i kryteria sukcesu do lekcji, zadania edukacyjnego i sprawdzianu.
  • Zapisywane w zeszycie własne refleksje ucznia, które pomagają mu w zapamiętywaniu i w głębszym uczeniu się.
  • Informacje zwrotne do wybranych prac uczniów. Nauczyciel będzie zapowiadał przed sprawdzianem, jak będzie oceniana praca, czy stopniem, czy informacją zwrotną.
  • Praca z ocena koleżeńską, i samooceną, która będzie polegała na podawaniu koledze lub koleżance informacji zwrotnej o ich pracy lub ocena własna swojej pracy.
  • W miarę pracy z Moim zeszytem będzie możliwość wprowadzenia innych usprawnień, o których zdecydują nauczyciel i uczniowie.
  • Zeszyt nie będzie podlegał ocenie sumującej w postaci stopnia, jedyna możliwa ocena to ocena kształtująca.

 

Warto tak przedstawić inicjatywę Mój zeszyt, aby uczniowie widzieli, że jest ona podejmowana, aby pomoc uczniom się uczyć.

Jeśli chodzi o rodziców, to warto ich mieć po swoje  stronie od początku. Można im przestawić powyższe punkty, ale też wspomnieć o 8 priorytecie państwa na ten rok szkolny i ewentualnie przedstawić badania edukacyjne np. profesora Johna Hattiego mówiące o korzyściach stosowania oceniania kształtującego.

Powinni widzieć, że Mój zeszyt będzie pomagał ich dzieciom. Przekazywanie celów i kryteriów, podejmowanie refleksji uczniowskiej są oczywistą korzyścią. . Aby ich o tym przekonać można poprosić ich o narysowanie np. szkoły, ale nie podając im kryteriów sukcesu, a następnie ocenić ich prace według własnych niejawnych zasad. Wtedy rodzice widzą korzyści z określania i podawania uczniom kryteriów sukcesu.

Problem może występować przy zmniejszonej liczbie stopni. Można zaproponować rodzicom przedstawienie pracy ucznia ocenionej stopniem i zapytanie ich, co uczeń ma poprawić i co zrobił dobrze, a potem pokazać prace oceniona informacją zwrotną i zadać to samo pytanie. Będzie mniej stopni, ale ocenianie będzie służyło uczeniu się.

Rodzice będą mogli na bieżąco śledzić postępy swoich dzieci i ewentualnie udzielać im pomocy,

Poprosiłam nauczycielki tak zwane Okejki, aby podzieliły się jeszcze innym radami – jak rozmawiać z uczniami i rodzicami o pracy z Moim zeszytem pomagającym się uczyć:

 

  • Lidia Stępień, ZSOT Lubliniec, szkoła ponadpodstawowa 

Kilka szybkich myśli, które mogą się przydać:

Do uczniów warto powiedzieć:

– „To zeszyt dla Ciebie – nie po to, żebyś miał dodatkowe zadanie, ale żeby łatwiej było Ci zrozumieć i zapamiętać. Możesz go traktować trochę jak swój własny przewodnik w nauce.”

Podkreślić, że nie chodzi o oceny, ale o pomoc i uporządkowanie wiedzy – to ich narzędzie, a nie kolejny obowiązek.

Do rodziców można powiedzieć:

– „Mój zeszyt” to nie dodatkowa praca domowa, ale wsparcie, które pomaga dziecku uczyć się systematycznie i samodzielnie”.

Warto, żeby rodzice nie oceniali treści w zeszycie, ale raczej pytali dziecko, co nowego udało mu się dzięki niemu zrozumieć. To buduje poczucie sprawczości u dziecka.

  • Jolanta Łosowska, SP2 im. Kornela Makuszyńskiego w Chojnie

Prowadzę Mój zeszyt już kilka lat, zawsze jest ze mną.

Początek roku szkolnego już tuż, tuż…

Podczas pierwszych spotkań z uczniami polecam zawsze nauczycielom rozmowy

z uczniami. Rozmowy takie, które powiedzą nam – nauczycielom i uczniom, czego od siebie oczekujemy, jak chcielibyśmy aby wyglądały nasze spotkania w tym roku szkolnym. Co zostawić, zmienić a może wprowadzić coś nowego. Przecież każdy z nas ma swój cel idąc na lekcje. Uczeń zwykle chce, aby lekcja szybko minęła, nauczyciel by zdążył zrobić wszystko co zaplanował. Czy na pewno? To jedynie utarte przekonanie. Uczeń chce się nauczyć, zapamiętać, coś wynieść z tej lekcji, być docenionym. Nauczyciel, by uczeń mógł z lekcji zapamiętać jak najwięcej, by zrozumiał, pytał, by był bardziej świadomy tego, co i po co robi.

Oprócz wspólnie wypracowanych zasad, ustaleń (niektórzy nazywają to kontraktem

klasowym) zaproponujmy uczniom prowadzenie zeszytu, który będzie wspierał, pomagał, prowadził ucznia. Będzie jego własnością. Tu świetnie wpisuje się praca z pytaniami. Warto zapytać uczniów co oni na to, jak sobie taki zeszyt wyobrażają. Pokierować rozmową tak, by docenić wartość Mojego zeszytu. Dać wybór uczniom np. co do formatu, zapisu refleksji…

Pomocne byłoby wspólne wypracowanie kryteriów prowadzenia Mojego zeszytu. Ważne jest, by zrobić to wspólnie z uczniami, tak by mieli również poczucie zaangażowania, sprawstwa, wolności nie przymusu, by nabrali przekonania, że z takim zeszytem, mają szansę osiągnąć sukces na miarę swoich możliwości, że zobaczą dzięki zeszytowi gdzie byli i gdzie są. Bezcenne.

Podczas spotkania z rodzicami warto przedstawić pomysł i wypracowane wspólnie z

uczniami ustalenia. Oczywiście nie zawsze będzie to wychowawca, ale nauczyciel, który zdecyduje się na prowadzenie z uczniami Mojego zeszytu może na chwilę wejść na zebranie lub poprosić wychowawcę, by przedstawił propozycję nauczyciela. Dobrze, jeśli rodzice mieliby przestrzeń by wypowiedzieć się, co sądzą o planie pracy z Moim zeszytem, jak mogliby wesprzeć swoje dziecko.

Pamiętajmy, że zeszyt żyje cały czas. Wracajmy do niego w trakcie pracy z nim,

świętujmy, doskonalmy, zmieniajmy jeśli coś nie działa, idźmy dalej jeśli widzimy efekty: opublikujmy zeszyty, zaplanujmy reklamę, zróbmy wywiad z tymi, którzy go prowadzą, zaprośmy innych. Warto o tym pamiętać już na etapie planowania pracy z Moim zeszytem.

0 komentarzy