Słowa kształtują sposób, w jaki myślimy, czujemy i komunikujemy się z innymi. Słowem, które często zmienia brzmienie i intencje rozmówcy jest spójnik „ale”. W tym wpisie, jak zmienić zdanie ze spójnikiem – „ale”.
Kiedy mówimy „ale” wszystko przed tym spójnikiem zostaje przyćmione, przestaje mieć znaczenie. Na przykład, gdy powiemy: „Kocham cię, ale…” lub „To świetny pomysł, ale…”, to skupiamy się tylko na tym, co następuje po „ale”.
Przygotowujemy się na negatywną opinię, a pozytywna część znika.
Jak unikać słówka „ale” i jego konsekwencji?
Weźmy przykład:
„Wykonałeś fantastyczną robotę nad tym projektem, ale jest jeszcze pole do poprawy”, można zamienić na dwa zadnia: „Wykonałeś fantastyczną robotę nad tym projektem. Jest jeszcze pole do poprawy”. Wtedy oba komunikaty mają szanse być usłyszane.
„Ale” sygnalizuje kontrast lub sprzeczność. Mózg skupia się na wyjątku, a nie na regule i dlatego ważniejsze jest to, co następuje po spójniku „ale”.
Nie da się całkowicie wyeliminować „ale” z używanego słownika, czasami ten spójnik jest potrzebny. Na przykład w zadaniu: „Niebo jest niebieskie, ale robi się pomarańczowe o zachodzie słońca” jest to zmiana faktów, a nie osąd.
Problem pojawia się w rozmowach, gdzie „ale” wydaje się odrzuceniem udającym równowagę.
Można zastąpić „ale” wyrazami – i lub również. Na przykład: „Doceniam Twój wysiłek i możemy poprawić kilka rzeczy”, to zdanie proponuje współpracę.
Inny przykład: „Dobra droga również można wykorzystać inną”.
„Ale” często jest używane, aby odwrócić uwagę, na przykład: „Przepraszam, ale ty mnie zdenerwowałeś pierwszy”, to nie są przeprosiny, to jest odwrócenie ataku. Można zdanie zastąpić innym: „Przepraszam. Poczułem się zdenerwowany tym, co się stało”, wtedy przeprosiny są bardziej autentyczne.
„Ale” jest nawykiem, który stasujemy bezwiednie.
Można pracować nad świadomym jego eliminowaniem. Warto zaobserwować, jak zmienia to rozmowę i relacje.
Inspiracja artykułem R.Steve Keatinga
https://stevekeating.me/2025/04/03/why-but-is-a-word-best-unused/
0 komentarzy