Problemy z samopoczuciem psychicznym uczniów narastają na całym świecie. w wielu krajach uczą się uczniowie z dużym poziomem traumy i stresu, Poradnictwa psychologiczne w szkole jest ograniczone, nauczyciele w wielu przypadkach są pierwszą i jedyną deską ratunku dla uczniów.
Dawniej uznawano, że nauczyciel nie musi podejmować się roli pomocowej w sprawi samopoczucie uczniów, teraz sytuacja się zmieniła. Kryzys zdrowia psychicznego zbliża się wielkimi krokami.
Nauczyciele mają trudne zadanie, bo ich głównym celem jest nauczanie i również nie mają zasobów, aby spełniać rosnące potrzeby uczniów w zakresie zdrowia psychicznego. Trudność polega na braku czasu i ograniczonej wiedzy – jak pomagać.
Potrzebne jest określenie równowagi pomiędzy nauczaniem a wsparciem zdrowia psychicznego uczniów. Z drugiej strony wiadomo, że zły stan psychiczny uniemożliwia naukę.
Wskaźniki lęku, depresji i myśli samobójczych wśród nastolatków są niepokojąco wysokie i sytuacja stale się pogarsza. W USA 37% procent nastolatków zgłosiło wysoki poziom lęku i depresji — a jeden na pięciu z uczniów poważnie rozważał możliwość pozbawienia się życia. Jeśli do tego dodać przemoc w szkole, hejt i izolację, to sytuacja wygląda tragicznie.
Nauczycielowi trudno jest w licznej klasie rozpoznać oznaki złego samopoczucia u indywidulanego ucznia.
Badania z 2022 roku przeprowadzane przez National Center for Education Statistics wykazalo, że na 1200 szkołach połowa stwierdziła, że nie jest wyposażona w odpowiednie narzędzia do świadczenia usług w zakresie zdrowia psychicznego. Zwraca się uwagę na niewystarczający dostęp do specjalistów od zdrowia psychicznego i niewystarczające wsparcie finansowe.
Taka sytuacja jest wszędzie, również w Polsce.
Wsparcie zdrowia psychicznego staje się równie ważną częścią pracy nauczyciela, co nauczanie. Szczególnie jest to trudne dla nauczycieli przedmiotów, w których wiedza specjalistyczna jest mocno rozbudowana i nauczanie wymaga dużo czasu. Zdarza się, że nauczyciel uczy w jednym roku szkolnym nawet 500 uczniów (etat po jednej godzinie w klasie). Nie jest w stanie rozpoznać ani wiedzy, ani samopoczucie uczniów i nie wie, które dziecko skierować do pedagoga lub psychologa (o ile taki w szkole pracuje).
W USA Krajowe Stowarzyszenie Psychologów Szkolnych zaleca, aby na 500 uczniów był co najmniej jeden psycholog, ale praktyka jest taka, że tylko 8 okręgów spełnia ten wymóg.
W USA jest przedmiot nazywany SEL – social emotional learning, jego kluczowe elementy to:
- Samoświadomość: rozpoznawanie własnych emocji, myśli i wartości.
- Samokontrola: regulacja emocji, myśli i zachowań.
- Świadomość społeczna: zrozumienie i empatia wobec innych.
- Umiejętności interpersonalne: budowanie i utrzymywanie pozytywnych relacji.
- Odpowiedzialne podejmowanie decyzji: podejmowanie etycznych i konstruktywnych wyborów.
W Polsce SEL zaleca się wprowadzać podczas lekcji przedmiotów i na lekcjach wychowawczych. Nauczyciele jednak mają mało na to czasu, a często nie wiedzą, jak to robić.
Wymaganie od nauczycieli, aby byli ekspertami od wszystkiego, to wymaganie nie do spełnienia. Jak na razie społeczeństwo przerzuca się tylko zarzutami w sprawie odpowiedzialności za stan psychiczny dzieci.
Nakładanie większej odpowiedzialności na nauczycieli jest drogą donikąd. Szkoły potrzebują doradców, szkoleń i czasu poświęconego na pomoc uczniom.
Nauczyciele na wszystkich przedmiotach starają się podołać zadaniu ochrony zdrowia psychicznego np.:
- polecają omówienie emocji postaci w zadanej książce;
- nauczyciele nauk ścisłych mogą np. omawiać działanie mózgu,
- uczą umiejętności czytania i rozumienia tekstu,
- uczą umiejętności rozpoznawania emocji i rozumienia perspektywy innych.
To wszystko jest jednak za mało.
Trzeba się skupiać na budowaniu odporności. Badania pokazują, że wyższy poziom odporności koreluje z mniejszą liczbą problemów ze zdrowiem psychicznym, takich jak depresja i lęk. Tymczasem trzeba zadbać o nauczycieli, aby nie zostawali z problemem sami.
W poprzednim wpisie przedstawiłam 6 sposobów dla nauczyciela, jak może pomóc uczniom nie naruszając zbytnio toku zajęć.
Wskazówki płyną również z teorii autodeterminacji, która podkreśla trzy potrzeby każdego uczącego się. Są to – potrzeba kompetencji, autonomii i więzi. W kontekście dbania o zdrowie psychiczne:
- potrzeba kompetencji polega na odczuciu, że uczący podoła zdaniom i że jest świadomy tego, że się uczy,
- potrzeba autonomii głównie realizuje się poprzez danie uczącemu wyboru, który z kolei kształtuje jego wewnętrzną chęć do uczenia się,
- potrzeba więzi jest tu kluczowa, polega na odczuciu, że uczący jest ważny dla środowiska, w którym się uczy (np. w klasie szkolnej), że jest w niej chciany i akceptowany.
Inspiracja artykułem Holly Korbey:
https://www.edutopia.org/article/the-doctor-is-in-your-classroom
0 komentarzy