W tym wpisie – propozycja organizacji „korepetycji w szkole” na podstawie badań przeprowadzonych w USA.

W poprzednim wpisie przedstawiłam wyniki badań „korepetycjami” w USA, rezultaty nie są jednoznaczne. Na całym świecie zastanawiamy się, jak pomoc uczniom, którzy mają trudności w nauce i nie zostawiać uczniów z luką w nauce.

Po okresie pandemii pojawia się coraz więcej dyskusji, gdyż w czasie jej trwania nastąpiły duże opóźnienia w nauce.

W Polsce praktykowane są zajęcia wyrównawcze odbywające się w szkole po lekcjach. Niestety nie sprawdzają się w pełni. Sądzę, że przede wszystkim z dwóch powodów:

  • za duża liczba uczniów bierze w nich udział jednocześnie, nauczyciel nie ma możliwości indywidulanego podejścia do ucznia,
  • uczniowie traktują je jako karę, a nie jako pomoc.

Do tej pory wypróbowywano w USA kilka sposobów wprowadzania korepetycji w szkołach. Podstawowe wątpliwości i pytania wynikające z badań:

  1. Czy organizować je online, czy stacjonarnie?
  2. Kto ma je prowadzić – czy nauczyciele ze szkoły, czy spoza niej?
  3. Ilu uczniów może na raz korzystać z korepetycji?
  4. W jakiej części dnia i gdzie powinny odbywać się korepetycje?
  5. Jak je tanio zorganizować?

Badania nie dają jednoznacznych odpowiedzi.

Pozwolę sobie na przestawienie moich sugestii.

  1. Online, czy stacjonarnie?

Po doświadczeniu pandemii uważam, że znacznie bardziej efektywne jest nauczanie stacjonarne. Czyli byłabym za zajęciami stacjonarnymi.

  1. Kto prowadzi?

Tu nie jestem pewna. Nauczyciel uczący w klasie ma szerszy obraz sytuacji i potrafi lepiej ocenić z czym uczeń ma trudności. Jednak zmiana nauczyciela często jest korzystna, gdyż potrafi on lepiej dotrzeć do ucznia. Nowy nauczyciel nie ma ustalonych opinii o uczniach, może zacząć bez uprzedzeń. To co na pewno jest ważne, to stały kontakt korepetytora z nauczycielem prowadzącym klasę. Jeśli korepetycje prowadzi nauczyciel prowadzący, to korepetycje są odbierane jako dodatkowe lekcje, a te nie przeciwdziałały trudnościom uczniów w nauce, więc mogą nie spełniać swojego celu.

W USA rozpatrywany jest problem przygotowania korepetytorów do prowadzenia zajęć z uczniami oraz dylemat, kto powinien ich zatrudniać. Powstają firmy korepetycyjne, które dbają o jakość korepetycji i one zatrudniają i proponują szkołom korepetytorów. Szkoły ich od firm wynajmują.

  1. Ilu uczniów?

Z doświadczenia korepetycji w Polsce (rozumianych inaczej niż w USA) wynika, że ich działanie jest skuteczne, gdyż jest indywidulane. Badania USA nie określają optymalnej liczby. Jedno z nich mówi o maksymalnie 4 osobach.

Moja intuicja podpowiada, że 2 osoby byłoby najlepiej. Dlaczego dwie, a nie jedna?

To zależy od przedmiotu. Moim zdaniem w matematyce najlepiej sprawdzają się lekcje indywidualne, gdyż można dostosować nauczanie do specyficznych problemów danego ucznia. Ale np. w językach obcych lepiej, gdy są dwie osoby, bo wtedy możliwe są dialogi.

  1. Kiedy i gdzie?

To w USA zostało przebadane i wniosek jest jednoznaczny – codziennie, w czasie pobytu ucznia w szkole i w godzinach lekcyjnych.

Nie ma informacji na temat tego, jak długi czas powinny być prowadzone. W przeprowadzanych badaniach takie programy trwały cały rok szkolny. Oczywiście jest to wtedy bardzo kosztowne.

Z doświadczeń polskich prywatnych korepetycji wynika, że jeśli rodziców stać na korepetycje, to trwają one dość długo. Niestety łączy się to z uzależnieniem ucznia od pomocy, co nie jest dobre.

W „godzinach lekcyjnych” znaczy inaczej w warunkach USA niż w Polsce. W USA uczniowie są każdego dnia w szkole ustaloną liczbę godzin i po zakończeniu lekcji mają zajęcia dodatkowe i w tym czasie mogą odbywać się korepetycje. W Polsce jest inaczej, w małych miejscowościach działania w szkole są ograniczone poprzez dojazdy autobusu szkolnego. Jeśli byłyby fundusze na korepetycje szkolne, to trzeba byłoby zmienić rozkład zajęć w szkole, tak, aby uczniowie po lekcjach mogli uczestniczyć w tych zajęciach, w trakcie gdy inni uczniowie braliby udział w zajęciach dodatkowych zgodnych z ich zainteresowaniami.

  1. Kasa

Ile płacić korepetytorom? Korepetycje są łatwiejsze do prowadzenia niż regularne lekcje z klasa szkolną, ale też wymagają przygotowania i przyjazdu na miejsce korepetycji. Zajęcia wyrównawcze w Polsce są osobno płatne, choć nie są tak skuteczne jakbyśmy chcieli i jest ich znacznie mniej niż planuje się w USA.

Nie wiadomo, czy koszt korepetycji w szkole opłacałby się, czyli, czy pomógł by uczniom pokonać ich indywidualne trudności. Na pewno taki program korepetycyjny musiałby być monitorowany.

Przypominam program wprowadzony w polskich szkołach – tak zwane godziny karciane. W założeniach program miał właśnie – pomóc uczniom w nauce. Różnie to bywało, i chyba w wielu szkołach nie udało się go zgodnie z założeniami zrealizować.

Programy wprowadzane odgórnie przeważnie mają trudności w realizacji, dlatego ewentualny program korepetycyjny musiałby być bardzo dokładnie przemyślany i skonsultowany z nauczycielami.