Pewien czas temu napisałam wpis pt.: Poczucie sprawstwa i sensu pracy w szkole: https://oknauczanie.pl/poczucia-sprawstwa-i-sensu-pracy-w-szkole

W nim wspomniałam o tym, że potrzebne jest radość z nauczania, ta radość przekłada się na radość uczniów z uczenia się. Uczniowie widzą zaangażowanie i radość nauczyciela z nauczania i sami zaczynają się cieszyć, że się uczą.

Z czego może się cieszyć nauczyciel? Z wszystkiego, z tego, że uczeń dobrze napisał pracę, że uczniowie odpowiadali na pytania, że je zadawali, że wyszła praca w grupach, że uczennica się uśmiechnęła itd.

Są jednak chwile, kiedy znalezienie radości jest trudniejsze. Bycie nauczycielem wiąże się z wieloma wyzwaniami i dla wielu nie jest sprawą oczywistą. Dlatego trzeba ją pielęgnować. Warto na przykład podsumowywać dzień refleksją na temat tego, co danego dnia stało się dobrego, uruchamiać wdzięczność.

Radość można znaleźć nie tylko wtedy, gdy wszystko idzie dobrze. Chodzi o głębokie poczucie sensowności naszej pracy, zaufania i nadziei, o których możemy pamiętać również w ciężkich chwilach.

Przedstawię w tym wpisie cztery sposoby na uruchamianie radości w nauczaniu: sojusznicy, pasje, świętowanie, zadbanie o siebie.

  • Znajdź sojuszników

Błędem jest uznawanie pracy nauczyciela jako pracy w samotności. Izolacja od innych nauczycieli prowadzi często do wypalenia zawodowego. Warto mieć sojuszników, mogą to być inni nauczyciele, ktoś z administracji, dyrektor szkoły itd. Sojusznikiem może być też cierpliwy przyjaciel lub domownik. Sojusznicy pomagają czuć się mniej samotnie i mogą służyć pomocą.

Współpracuj z innymi nauczycielami, dziel się swoim doświadczeniem i wzajemnie sobie pomagajcie.

Można tworzyć kręgi pomocnych przyjaciół. Wiele lat temu brałam udział w taki kręgu. Każdy z nas miał w czasie spotkania czas na opowiedzenie swojego problemu, a pozostali starali się mu pomóc. Na koniec spotkania każdy wybierał jedną z rad na wypróbowanie. Pomocne było spojrzenie czyimiś oczami na własny problem.

Zachęcam do stosowania coachingu grupowego, który dzięki swojej sztywnej strukturze pozwala trzymać się tematu i jest bardzo owocny. Trwa 25 minut:

– 5 minut dla osoby przedstawiającej własny problem, reszta w tym czasie milczy.

– 5 minut dla pozostałych osób na omawianie tego, co usłyszeli i formułowanie pytań wyjaśniających.

– 5 minut dla osoby na wyjaśnienia.

– 5 minut na formułowanie rad i wskazówek, osoba „z problemem” milczy.

– 5 minut na wybór przez osobę jednej z rad do wypróbowania.

Samotność jest w nauczycielstwie wrogiem radości.

Dobrym sposobem na owocną współpracę nauczycieli jest wspólne nauczanie, polega ono na przygotowaniu i prowadzeniu lekcji wspólnie przez dwóch nauczycieli. Może to być lekcja dotycząca dwóch przedmiotów (wtedy nauczyciele są współprowadzącymi), a może to być lekcja z jednego przedmiotu (wtedy drugi nauczyciel ma za zadanie pomoc w prowadzeniu lekcji). Team teaching wymaga „podwójnej” pracy, ale bardzo pomaga w nauczaniu i uczeniu się uczniów.

  • Uwzględniaj pasje

Okazywanie pasji własnych, i uwzględnianie zainteresowań uczniów wprowadza atmosferę radości w nauczanie.

Badania pokazują, że nasi uczniowie uczą się lepiej , gdy mogą nawiązać kontakty z pomysłami, koncepcjami lub praktykami, które ich interesują. Uczniowie czują się wtedy bardziej zaangażowani i podekscytowani.

Dobrze jest poznać również zainteresowania uczniów i o nich z nimi rozmawiać. Nawiązuje się wtedy nić porozumienia i tworzą się dobre relacje, które mogą przynieść radość.

Można zacząć od przedstawienia swoich pasji uczniom. Kiedy nauczyciel dzieli się swoimi pasjami z uczniami np. zainteresowaniem muzyką, sztuką, turystyką, literaturą (wszystkim co przynosi radość), to uczniowie widzą go jako człowieka z zainteresowaniami. Daje im to impuls do posiadania własnych zainteresowań i hobby i często zachęca do nauki przedmiotu. Ale przede wszystkim buduje relacje pomiędzy nauczycielem i uczniami, a one zapewniają odczuwanie radości, które jest „zaraźliwe”.

  • Monitoruj pracę uczniów i świętuj sukcesy

Jest wiele momentów, które są sukcesami w pracy nauczycielskiej. Trzeba je wynajdywać i świętować. Pomaga w tym monitorowanie procesu uczenia się uczniów i zauważania, że się rozwijają. Ich sukcesy są też naszymi sukcesami. Nie musza być to sukcesy spektakularne, doceniać można i trzeba nawet najmniejsze zwycięstwa.

  • Opiekuj się sobą

Należy przyznać, że nauczanie, choć daje satysfakcję, jest także wyczerpujące emocjonalnie. Poświęcając swój czas i energię na troszczenie się o uczniów, powinniśmy też zadbać o siebie. Warto pamiętać o wyznaczanie granic, aby nie zapomnieć o własnych potrzebach.

Kiedy dajemy sobie pozwolenie na dbanie o własne potrzeby, to modelujemy postawę troszczenia się o siebie.

Pomagać może ustalenie wspólne zasad klasowych. Najlepiej, gdy maja one określone konsekwencje na wypadek ich nieprzestrzegania. Jasne reguły pomagają w unikaniu konfliktów i w braniu za dużej odpowiedzialności na siebie. Do reguł warto cyklicznie powracać i je modyfikować, aby nie stawały się martwym zapisem. Jeśli są tworzone razem z uczniami, to odpowiedzialność za nauczanie rozkłada się na wszystkich członków klasowej społeczności.

Radość wywołuje efekt fal: kiedy jesteśmy radośni, wpływa to na naszych uczniów i otaczającą nas społeczność szkolną.

Korzystałam z wskazówek pochodzących z artykułu Christiny Torres Cawdery.