„Nie jestem dobry w matematyce, nie chcę się nią zajmować”.
Takie zdanie wypowiadane przez uczniów słyszą często nauczyciele.
Na niechęć do matematyki składa się wiele czynników, zauważmy kilka z nich:
- Jest ogólne przyzwolenie na bycie marnym w matematyce. Znane są opowieści dorosłych, jak zdali maturę, tylko dlatego, że ktoś im dał ściągnąć. Inni chwalą się, że za ich czasów nie zdawało się matury z matematyki i tylko dlatego ukończyli szkołę. To dziwne, że nikt nie wypowiada się w ten sposób np. o historii.
- Ludzie zaczęli dystansować się od matematyki, kiedy zaczęli kojarzyć matematykę z zapamiętywaniem. Procedury szybko ulatniają się z pamięci i mamy odczucie, że nic z matematyki nie pamiętamy.
- Wielu osobom matematyka kojarzy się rozwiązywaniem zadań na czas i stresem z tym związanym
- Wielu ludzi nie widzi powiązania matematyki z życiem, a w konsekwencji sensu jej studiowania
Jak można wychowywać młodych matematyków, którzy nie odwrócą się ze wstrętem od matematyki?
- Zauważmy, że luki w wiedzy matematycznej można nadrobić.
To również powinni wiedzieć uczniowie. To, że uczeń czegoś nie opanował nie zaprzepaszcza jego szans na przyszłość. W każdej chwili możemy zmienić się w dobrego matematyka.
- Warto jednak pokazywać matematykę, jako całość.
Rozbicie matematyki na działy typu: algebra, geometria, stereometria itd., buduje przepaście pomiędzy działami, matematyka zaczyna być podzielona.
Dlatego warto łączyć zadania z różnych działów. Pokazywać, że różne dziedziny matematyki łączą się i korzystają z siebie nawzajem.
- Bardzo ważne jest, aby uczniowie widzieli zastosowanie matematyki, której
się uczą w życiu codziennym.
Matematyka pozbawiona zastosowania staje się nauką teoretyczną, która „źle wchodzi” do głowy młodego człowieka. Nie widzi on sensu uczenia się.
Można:
– Pytać uczniów o przykłady zastosowania matematyki.
– Pokazywać zastosowania.
– Polecać uczniom przeprowadzenie wywiadu z dorosłymi, jak matematyka się przydaje.
– Zapraszać dorosłych, aby opowiedzieli o swoich doświadczeniach.
Można tak formułować problemy, aby sami uczniowie widzieli, że konieczne jest zastosowanie aparatu matematycznego.
Uczniowie dziwią się, gdy zauważą, że matematyka jest wszędzie.
- Startować w miejscu, gdzie są uczniowie.
Rozpoczynając nowy temat i wyznaczając uczniom nowe zadania, warto się zorientować, co już wiedzą. Szczególnie jest to konieczne w przypadku uczniów, którzy nie dają sobie rady, na przykład nie potrafią zacząć. Można zadać pytanie: „Powiedz, co wiesz na ten temat”. Dzięki odpowiedzi, którą udzieli uczeń, może udzielić mu odpowiednich wskazówek. Znacznie łatwiej uczyć się, gdy nowa wiedza „dokleja” się do tego, co już uczniowie wiedza.
- Podzielić zadania i problemy na etapy.
Duży i skomplikowany problem blokuje wielu uczniów. Próbują, ale nie widzą końca. Dużo lepiej, gdy uda im się odnieść częściowy sukces, wtedy z większą ochotą zabierają się za dalszą część. Ukończenie każdego etapu można docenić, a nawet świętować jego zakończenie.
- Pozwalać na samodzielność.
Nie dawać uczniom gotowych rozwiązań i procedur. Postarać się, aby sami uczniowie lub z niewielką pomocą nauczyciela, doszli do rozwiązania. Samodzielność trzeba pielęgnować, poprzez jej umożliwianie i docenianie.
Wymaga to od nauczyciela cierpliwości i przyzwolenie na popełnianie przez uczniów błędów.
- Wykorzystywać błędy uczniów do uczenia się.
Błąd powinien być sojusznikiem nauczania. Jeśli uczniowie zrozumieją, że nie będą za niego ukarani, to chętniej będą podejmować ryzyko i po prostu myśleć.
Warto zapytać: „Jak myślisz, dlaczego popełniłeś ten błąd?”
Lub pozwolić uczniowi samemu go znaleźć i naprawić: „Widzę tu dwie pomyłki, spróbuj je sam znaleźć”; „Zaproponuj, jak można poprawić ten błąd?”
Najważniejsze jest, aby błąd uczył ucznia, jak go nie popełniać w przyszłości.
- Każdy uczeń jest dobrym matematykiem
Dobrze byłoby, aby uczniowie w to uwierzyli, bo to prawda. Ci uczniowie, którym słabo idzie są często ofiarami wcześniejszego nauczania matematyki, gromadzą im się zaległości, nie wierzą, że im się uda, rezygnują przed podjęciem wyzwania.
Sojusznikami nauczycielka w tej sprawie są:
– Dawanie uczniom odczuć sukces matematyczny.
– Pokazywanie zaufanie do możliwości każdego ucznia.
– Docenianie każdego sukcesu
Inspiracja artykułem Nimah Gobir