Psychologowie twierdzą, że przeciążenie dzieci zajęciami nie wpływa dobrze na ich uczenie się i ich samopoczucie.

Badania z ostatniego roku na Uniwersytecie Georgia pokazują, że uczniowie mają za dużo zadawanych prac domowych i uczestniczą w za dużej liczbie zajęć pozalekcyjnych. Ma to wpływ na zdrowie uczniów, powodując, że są bardziej niespokojni, przygnębieni lub źle się zachowują. Carolina Caetano, jedna z autorek badania, adiunkt ekonomii na Uniwersytecie Georgia twierdzi, że praktyka dodatkowych zajęć nie jest zła, ale że jest ich za dużo.

Prace domowe i zaplanowane zajęcia pochłaniają czas na sen i spotkania towarzyskie, które są również ważne dla rozwoju człowieka. Dodatkowo ocenianie prac domowych wywołują następny stres, spowodowany chęcią otrzymania dobrej oceny.

Badacze nie są w stanie określić optymalnej liczby godzin, jakie uczniowie mogą poświęcić na odrabianie pracy domowej i na zajęcia dodatkowe. Wskaźnikiem może być wygospodarowanie czasu na spontaniczne zabawy dzieci.

Zespól badawczy badał (od 1997 roku) zapisy czasu 4300 dzieci i nastolatków, od przedszkola do 12 klasy dotyczące spędzania wolnego czasu. Najwięcej czasu 2/3 uczniowie przeznaczali na odrabianie prac domowych.

Pozostałą część czasu „wolnego” zajmowało czytanie – 14 procent czasu, a następnie zajęcia przed i po szkole – 7 procent.

W zapisach stosunkowo mało czasu poświęcano na czytanie przez rodziców, korepetycje i inne zajęcia pozaszkolne, takie jak nauka gry na pianinie, piłka nożna czy nauka jazdy. Dzieci spędzały na nich średnio 45 minut dziennie, wahając się od zera do czterech godzin dziennie.

Następnie badacze porównali czas spędzony na tych „wzbogacających” zajęciach z wynikami testów oraz z opiniami rodziców na temat zachowań ich dzieci, takich jak wycofanie, niepokój lub złość.

Początkowo myślano, że uczniowie, którzy uczęszczali częściej na zajęcia, mieli również wyższe wyniki w testach i lepiej się zachowywali. Jednak konieczne jest spojrzenie i skorelowanie danych z sytuacją domową dziecka. Rodziny lepiej sytuowane i bardziej dbające o wychowanie dzieci, mają środki na korepetycje, zajęcia pozaszkolne lub opiekunkę, która wymusza czas na odrabianiu zadań domowych. Trudno powiedzieć, w jakim stopniu same zajęcia przyczyniły się do poszerzenia umiejętności uczniów.

Po uwzględnieniu danych dotyczących dochodu rodziny i innych cech demograficznych niektóre z wcześniej wykrytych korzyści zniknęły. Nadal jednak pozostał pewien związek między uczestnictwem w zajęciach dodatkowych i wynikami w nauce.

Można powiedzieć, że z dwojga dzieci wychowanych w tych samych warunkach, te które miało więcej zajęć i spędzało więcej czasu na odrabianiu zadań domowych, uzyskało wyższe wyniki.

Jednak nie uwzględniano innych czynników, takich jak wrodzony talent, motywacja do nauki, dobra pamięć itp. Trudno jest rozwikłać, w jakim stopniu zadania domowe i zaplanowane zajęcia wpływają na poprawę umiejętności i wyników ucznia.

Po zastosowaniu w badaniach nowej techniki statystycznej (dla przypadku dużych zbiorów danych), gdzie uwzględniono skutki nieobserwowalnych lub wewnętrznych różnic uczniów, wszystkie korzyści akademickie zniknęły, a dobrostan ucznia stał się negatywny. Zdaniem naukowców oznacza to, że nadmierne uczestnictwo w zajęciach pozalekcyjnych i odrabianie prac domowych nie wpłynęło na wyniki nauczania, a za to pogorszyło się zachowanie uczniów.

Istnieje również dylemat polegający na tym, że: dziecko mogłoby nadal podnosić swoje umiejętności akademickie, na przykład odrabiając kolejną godzinę pracę domową lub uczestnicząc w korepetycjach, ale odbiłoby się to na jego dobrym samopoczuciu psychicznym. W miarę poświęcania większej ilości czasu na zajęcia pozalekcyjne zyski akademickie w końcu spadają do zera, ale do tego czasu dobrostan uczniów ulega znacznemu pogorszeniu.

Techniki statystyczne zastosowane w tym badaniu są nowe i badacze debatują nad tym, jak i kiedy je stosować.

Jeśli rozpatrywać „winę”, to leży ona po stronie zarówno rodziców (zapisywanie dzieci na wiele zajęć), jak i szkoły (zadawanie prac domowych).

Prace domowe są oceniane i wpływają na ocenę końcową ucznia, a ona ma wpływ na dostanie się do szkoły wyższego szczebla. Jest to problem, gdyż rodzice nie mogą zmienić tego systemu. Rodzice często wyrażają żądanie, aby prace domowe były zadawane, obawiają się, że mniejsza ilość zadań domowych sprawi, że ich dzieci pozostaną w tyle za konkurencją.

Badacze uważają, że władze oświatowe powinny ustalić zasady, które zmniejszą presję na uczestnictwo w za dużej liczbie zajęć dodatkowych i poświęcania za dużo czasu na odrabianie prac domowych.

Korzystałam z artykułu Jill Barshay

https://hechingerreport.org/proof-points-overscheduling-kids-lives-causes-depression-and-anxiety-study-finds/