Nauczanie projektami realizowanymi przez zespoły uczniowskie nie jest w naszym kraju zbyt popularne. Czasami, pomimo najlepszych starań nauczyciela, zaplanowana nauka oparta na projektach po prostu nie działa. Laura Thomas przedstawia odpowiedzi, na pytania związane z tą metodą nauczania, a w szczególności z popularną metodą PBL.

Artykuł jest uzupełniony o odpowiedzi nauczycieli skupionych wokół społecznej inicjatywy – Frajda z nauczania: Beni Czerkawskiej, Żanety Wójcik, Joli Łosowskiej, Łukasza Tupacz, Kariny Wójcik, Renaty Janik, Przemka Tylus, Patrycji Doroszewskiej, Bożeny Sozańskiej, Joanny Jasiak. Po każdym pytaniu wpisane zostały komentarze nauczycieli praktyków, co czyni ten artykuł niezmiernie wartościowym. Nauczyciele zostali poproszeni o odpowiedzi na pięć zawartych w artykule pytań, a nie o opis przeprowadzanych z uczniami projektów. Odpowiedzieliśmy na następujące pytania:

  1. Czy metodę projektu można stosować w każdej klasie?…str.1
  2. Jak budować społeczność klasy opartą na zaufaniu?… str.2
  3. Jak dzielić uczniów na grupy?… str. 5
  4. Na ile nauczyciel może/powinien ingerować w prace zespołów uczniowskich? … str.7
  5. Jak określić wymagania w stosunku do efektu? … str.9

Skupiliśmy się nad małymi projektami, które z powodzeniem można stosować w codziennym nauczaniu.

  1. Czy metodę projektu można stosować w każdej klasie?

Najpierw trzeba zacząć od budowania społeczności klasowej, czyli od przygotowaniu gruntu do pracy zespołowej. Trudno pracować w zespole nad projektem, gdy uczniowie nie potrafią ze sobą współpracować, rywalizują ze sobą i są nastawienie przede wszystkim na własny sukces. Uczniowie niewdrożeni do współpracy postawieni wobec konieczności wykonania projektu grupowego ryzykują porażkę. Najpierw lepiej uczyć ich współpracy i pracy zespołowej. Sprawa jest o tyle trudna, że współpracy można uczyć się tylko – współpracując. Warto zaczynać od pracy uczniów w małych grupach nad wykonaniem małego zadania, zanim zaproponuje się im realizację projektu grupowego.

To co może pomóc, to:

  • Zadbanie, aby nie było wielkich różnic pomiędzy uczniami w grupach. Chodzi o to, aby wszyscy członkowie zespołu mieli wkład w pracę, aby nie pracowała stale tylko część zespołu.
  • Proponować uczniom pracę zespołową tylko wtedy, gdy inne ważne problemy klasowe są rozwiązane. Praca zespołowa nie wyjdzie, gdy pomiędzy uczniami są konflikty.
  • Stworzenie zasad pracy w grupie. Najlepiej, gdy są one opracowane wraz z uczniami. W zasadach zapewnić wszystkim uczniom znaczący wkład w realizację zadania i możliwość wypowiadania się. Zasady powinny obejmować również sposoby rozwiązywanie konfliktów i podejmowania przez zespól decyzji.

Warto rozmawiać z uczniami nad rozwojem ich umiejętności pracy zespołowej. Nie są to umiejętności wrodzone, i warto nad nimi pracować i je analizować.

Komentarze polskich nauczycieli

Benia Czerkawska nauczycielka historii i języka polskiego w Szkole Podstawowej w Garwolinie

Moim zdaniem metodę projektu można stosować w klasie, w której uczniowie potrafią już ze sobą współpracować, mają doświadczenie kilku etapowej pracy zespołowej. Gdy zaczynam pracę w klasach czwartych, zaczynam od małych zadań np. praca przez część lekcji, potem dłuższa, potem przez dwie itd. Moim zdaniem ważny jest też komfort pracy nauczyciela – jeśli uczniowie nie mają doświadczeń w pracy z projektem, nauczyciel/ka musi być bardzo czujna i “nadzorująca”, a to trochę mija się z celem i wartością metody projektu. Lepiej ciut poczekać, pomóc sobie i młodzieży wejść w metodę projektu.

Żaneta Wójcik nauczyciel plastyki i techniki w Szkole Podstawowej nr 36 w Tychach

Większość z nas jest wychowawcami i pragnie aby klasa tworzyła zgrany i dobrze współpracujący zespół. Metoda projektu jest świetnym narzędziem na drodze do tego celu. Zwłaszcza, że przygotowuje ona młodego człowieka do dorosłego życia. W większości firm pracownicy podzieleni są na zespoły i swoje zadania muszą wykonywać w grupie. Wyniki wspólnej pracy stanowią korzyść dla ogółu jak i dla poszczególnych pracowników. Staram się właśnie w taki sposób wprowadzać metodę projektu na zajęciach.

Przemek Tylus – język polski, SP2 im. K. Makuszyńskiego w Chojnie

Praca metodą projektu jest aktywnością zespołową. Wszyscy zaangażowani powinni tworzyć grupę opartą na współpracy i zrozumieniu, wsparciu i wzajemnej odpowiedzialności. Fundamentem pracy taką metodą są więc RELACJE. Uczniowie świadomi tego, jak ważny dla sukcesu  jest wkład każdego z nich, zdolni są do efektywnej i efektownej realizacji każdego projektu.

Łukasz Tupacz, nauczyciel języka polskiego w Zespole Szkół Architektoniczno-Budowlanych i Licealnych im. Stanisława Noakowskiego w Warszawie

Uważam, że metodę projektu można stosować w każdej klasie, ale kluczowa jest tu rola nauczyciela, który musi opracować szczegółowy harmonogram działań i towarzyszyć grupie przy realizacji konkretnych zadań projektowych. Nauczyciel powinien też umiejętnie reagować na trudności, które mogą pojawić się w trakcie pracy i wspierać swoich uczniów, nie dając jednocześnie gotowych rozwiązań. Ważne jest, aby rozpoznać klasę i jej możliwości, a wnioski i obserwacje wykorzystać przy planowaniu konkretnego projektu dedykowanego określonej klasie. Koniecznie trzeba uwzględnić przy tej aktywności możliwości dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. W praktyce edukacyjnej chętnie korzystam z metody projektu, która wyparła u mnie już tradycyjne prace domowe. Działalność eTwinningowa, w którą jestem zaangażowany, opiera się właśnie przede wszystkim na metodzie projektowej.

Renata Janik – nauczyciel historii w  SP2 Chojna

Jedno jest pewne….. bez poprawnych relacji w klasie na linii wychowawca-uczniowie-rodzice nie jest możliwe efektywne zrealizowanie jakiegokolwiek projektu. Projekt to działania, współpraca, podział obowiązków, zaufanie i oczywiście dążenie do osiągnięcia wspólnego celu.

  1. Jak budować społeczność klasy opartą na zaufaniu?

Budowaniem społeczności w klasie i doskonaleniem u uczniów umiejętności współpracy, nie dzieje się samo, wymaga uwagi ze strony nauczyciela. Pomaga wprowadzenie zwyczajów klasowych rytuałów, budowanie poczucia bezpieczeństwa i zaufania.

  • Znajomość siebie nawzajem.

Dzieje się to w dużej części poprzez kształcenie u uczniów umiejętności proszenia o pomoc, dzielenia się własnymi przeżyciami i słuchania innych.

  • Rytuały

Wprowadzanie w klasie szkolnej zwyczajów. One budują bezpieczeństwo i wspólnotę. Mogą dotyczyć początku lekcji, wycieczek, sposobu świętowania itd.

Jolanta Łosowska – edukacja wczesnoszkolna SP2 im. K. Makuszyńskiego w Chojnie

Stworzyliśmy w swojej klasie rytuały. Pomagały nam zarówno przy organizacji pracy, budowały współpracę, uczyły uważności, wzajemnego słuchania i doceniania, pomagały uczyć się od siebie nawzajem.

Koło refleksji

Często (na początek zajęć, czasem w trakcie, na koniec zajęć).

Dlaczego koło?

Nie ma początku, nie ma końca. Tu każdy jest jednakowo ważny, potrzebny, ma prawo mówić i być wysłuchany. Jako nauczyciel też uczestniczyłam w kręgu, mówiłam czego się nauczyłam od nich.

Na początek: W kręgu mogliśmy się dowiedzieć, co będzie dziś na zajęciach, porozmawiać ze sobą na nowy temat, co już wiemy, czego chcemy się dowiedzieć lub podzielić się informacjami z pracy domowej (pokazać lub odczytać). Często pracy domowej towarzyszyły pytania, zagadki od prezentującego dotyczące tego, co zaprezentował – reszta udzielała odpowiedzi.

W środku – jeśli chcieliśmy coś podsumować, powtórzyć, sprawdzić.

Na koniec – co z dzisiejszego dnia zabieramy ze sobą, co było dla każdego z  nas ważne.

W kole refleksji wypowiadali się tylko chętni uczniowie.

Renata Janik – nauczyciel historii w  SP2 Chojna

W mojej klasie, której byłam wychowawcą przez 5 lat, kluczem dzięki któremu odnieśliśmy wspólnie sukces, były nasze wspólne rytuały i tradycje. Wydają się wszystkim znane od lat stosowane zwłaszcza w szkole którą pamiętamy jako uczniowie.

Pierwszą z nich jest projekt klasowy “Wspólne świąteczne gotowanie”- wraz z uczniami cyklicznie przygotowywaliśmy tradycyjne wypieki świąteczne, znaczna ich część zasiliła szkolny kiermasz świąteczny. Do projektu włączyłam rodziców i babcie uczniów. Kolejnym naszym wypracowanym działaniem były oczywiście cykliczne wycieczki, wyjazdy z których uczniowie sporządzali dziennik, fotorelacje. Stworzyłam wraz z uczniami coś w rodzaju “multimedialnej kroniki klasowej”. Na zaplanowanej wcześniej godzinie wychowawczej zorganizowaliśmy pokaz zebranych materiałów, zdjęć był to również czas wspomnień i refleksji.

  • Współpraca

Uczenie współpracy powinniśmy zacząć od realizowania mniejszych zadaniach wykonywanych przez uczniów zespołowo oraz od omawianie procesu pracy zespołowej i wyciąganie wniosków. Zadanie dla uczniów powinno być dla nich atrakcyjne i możliwe do wykonania. Ważne, aby zadbać o to, aby praca zespołowa była wykonywana z entuzjazmem i zapałem i aby uczniowie mogli być z niej dumni.

Jolanta Łosowska – edukacja wczesnoszkolna SP2 im. K. Makuszyńskiego w Chojnie

Realizowaliśmy wiele projektów. Pamiętam, jak ekscytujące było to dla dzieci. Najpierw wybieraliśmy temat. Potem był podział: co z tego tematu nas będzie interesowało, tak by powstały tematy, nad którymi będziemy pracować. Łączyliśmy się w grupy (często uczniowie sami zgłaszali się do danej grupy, niekiedy losowaliśmy). I tak naprawdę to tu zaczynała się zabawa: wymyślanie nazw swojej grupy, co kto zrobi i przygotuje. Raz w tygodniu poświęcaliśmy 2 godziny na realizację zadań z projektu. Dzieci przygotowywały w domu informacje, potem spotykały się w grupach, czytały, wymieniały się informacjami, robiły plakaty. Projekt trwał dwa miesiące. Przygotowałam karty pracy dla każdej grupy. Tu znalazły się cele i kryteria wspólnie ustalone na pierwszym etapie realizacji projektu. Na karcie też odznaczaliśmy, co już zostało zrobione.  Podczas każdego dnia projektowego uczniowie otrzymywali informacje zwrotną. Ogrom zaangażowania, dużo emocji. O projekcie byli poinformowani rodzice i zaproszeni do współpracy, to zapewniło mi i dzieciom, że będą przygotowane i będą miały potrzebne informacje (teksty, obrazki, ciekawostki…). Na koniec projektu poszczególne zespoły prezentowały to, co wypracowały. To był też czas na podsumowanie mocnych i słabych stron współpracy i wyciągnięcie wniosków na przyszłość. Zrobiliśmy dużą wystawą na korytarzu szkolnym dla wszystkich uczniów naszej szkoły.

Renata Janik – nauczyciel historii w  SP2 Chojna

Na lekcji pracę zespołową zaczynam od prostych zadań, które nie skomplikują pracy uczniów. Od lat wykorzystuję pracę z heksami w pracy zespołowej w klasach 5 i 6. Natomiast uczniowie klas starszych bardzo chętnie  i zapałem wspólnie w grupach 3 lub 4 osobowych wykonują notatkę wizualną na dużym arkuszu papieru. W tego typu metodach pracy każdy uczeń staje się aktywnym członkiem grupy, czuję się potrzebny. Uczniowie uczą się podziału zadań, współpracy.

  • Utrzymanie atmosfery zaufania i współpracy

Duch współpracy rośnie wykładniczo w miarę jego praktykowania. Składa się na niego: satysfakcja ze wspólnie wykonywanych zadań, koncentracja na wspólnocie, a nie na rywalizacji, docenianie pracy zespołu, stawianie przed grupami wyzwań.

Benia Czerkawska nauczycielka historii i języka polskiego w Szkole Podstawowej w Garwolinie

Bardzo ostatnio bliska jest mi teoria więzi. Jeśli klasę i nauczyciela łączy więź oparta na zaufaniu, młodzież chętniej podejmie wyzwania, będzie miała otwartość na popełnianie błędów, będzie przestrzeń do uczenia się. Można ją budować poprzez:

  • Postawę cierpliwości, dowcipu, dystansu, zrozumienia, “niepamiętania” trudnych zachowań uczniów.
  • Dużo rozmów, co się dzieje pomiędzy uczniami, uczyć nazywania emocji, szanowania potrzeb (bardzo bliskie jest mi NVC).
  • Zachęcanie do dbania o więzi poza szkołą – kontaktowanie się nie tylko z wybraną grupą przyjaciół, ale zapraszanie za każdym razem kogoś jeszcze innego na przykład na wspólne wyjścia na spacer, lody, kino itp.
  • „Dbanie o konflikt” – konflikt zawsze pokazuje coś ważnego, warto docieranie w rozmowie do tego, co jest ważne i poruszające w konflikcie.
  • Robienie w klasie “szalonych” rzeczy – nocowanie w szkole, dzień piżamy itp., wspólna dobra zabawa łączy i pozostawia dobre wspomnienia

 

Łukasz Tupacz, nauczyciel języka polskiego w Zespole Szkół Architektoniczno-Budowlanych i Licealnych im. Stanisława Noakowskiego w Warszawie

Uważam, że kluczowe jest ustalenie konkretnych zasad i reguł, które będą regulowały relacje międzyklasowe i ich przestrzeganie. Z mojej perspektywy bardzo ważne jest to, aby nie zaskakiwać uczniów, nie robić im negatywnych niespodzianek, powodujących frustrację oraz nie działać obok przyjętych i zaakceptowanych przez wszystkich reguł. Moi uczniowie na przykład nie tylko wiedzą, kiedy będzie zaliczenie danej partii materiału, ale zawsze podaję im też hasłowe kryteria sukcesu (wpisuję je w e-dzienniku przy terminie zaliczenia), których oswojenie pozwoli uczniom uzyskać satysfakcjonujące ich wyniki. 

Karina Wójcik – język niemiecki – Zespół Szkół Publicznych w Szewnie

Dzieci uczą się poprzez naśladowanie. Obserwujący nas uczniowie muszą od początku czuć, że szanujemy ich wysiłki, wypowiedzi i że niejako chronimy ich przed wyśmianiem ze strony rówieśników w przypadku popełnienia błędu. Jako nauczyciele powinniśmy utrwalać w uczniach przekonanie, że błąd to nie porażka, to droga do osiągnięcia sukcesu, że nie ma głupich pytań i że każdy pomysł jest dobry. Jeśli mnie się taki zdarzy to chwalę ucznia, który to zauważy, bo to świadczy o jego spostrzegawczości i uwadze jaką poświęca mojemu przedmiotowi. Uważam, że taka postawa stopniowo buduje zaufanie między Uczniem a Nauczycielem. Jeśli uczeń ma zaufanie do nauczyciela, to czuje się w klasie bezpiecznie, a jeśli tak, to uczy się przekazywania tego bezpieczeństwa podświadomie również pracując w grupie, tzn. da rówieśnikowi przyzwolenie na błąd, nie wyśmieje, a ten który popełni błąd nie poczuje się gorszy. Narzędziami oceniania kształtującego, które pomagają nam w budowaniu zaufania w społeczności klasowej są np. ocena koleżeńska, informacja zwrotna od nauczyciela – szczególnie ta ustna na forum klasy, refleksja ustna na zakończenie lekcji. Wszystkie wymienione elementy budują tolerancję, a ona prowadzi do poczucia bezpieczeństwa w klasie, a ono z kolei buduje zaufanie między stronami – ostatecznie otrzymamy lepsze wyniki nauczania.

3 Jak dzielić uczniów na grupy?

Podział na grupy, zarówno w zakresie ich wielkości, jak i składu  ma duże znaczenie. Nie ma opracowanych reguł przydziału do grup. Wielu nauczycieli skłania się do podziału losowego, a część uważa, że lepiej jeśli nauczyciel wyznaczy sam skład zespołów, a jeszcze inni dają uczniom możliwość samodzielnego podziału na grupy.

W dużej części zależy to od tematyki projektu, nad którym mają uczniowie pracować. Na przykład ma na to wpływ: czy temat jest wspólny dla całej klasy, czy każdy z zespołów ma inny projekt lub, czy projekt jest wykonywany w tym samym czasie przez wszystkie zespoły, czy nie.

Niezależnie od podziału na grupy i tak może się zdarzyć, że część uczniów będzie zaangażowana w prace zespołową, a część nie. Może to wynikać z tego, że nie ma odpowiedniego zadania dla każdego członka zespołu. Możliwe, że np. zespoły powinny być mniejsze. Lepiej, gdy członkowie zespołu mają kilka ról do wypełnienia, niż wtedy, gdy nie są zajęci zadaniem.

Łukasz Tupacz, nauczyciel języka polskiego w Zespole Szkół Architektoniczno-Budowlanych i Licealnych im. Stanisława Noakowskiego w Warszawie

Przy podziale na grupy korzystam z możliwości aplikacji Wordwall – jeśli ma być to po prostu przypadkowe zestawienie. Jeżeli realizujemy jakiś projekt to najczęściej dzielę uczniów w taki sposób, aby grupa była dość zróżnicowana, np. uczeń z liderskimi zdolnościami, który pilnuje realizacji konkretnych zadań przypisanych wszystkim członkom grupy + uczeń, który potrafi wyszukiwać i selekcjonować informacje + uczeń, który przejawia zdolności plastyczne + uczeń, który świetnie obsługuje aplikacje internetowe (np. Prezi, Genially). Zależy mi, aby na końcowy sukces grupy zapracowali wszyscy i aby każdy uczeń miał poczucie sprawczości i dumy z efektu oraz mógł się po prostu wykazać.

Benia Czerkawska nauczycielka historii i języka polskiego w Szkole Podstawowej w Garwolinie

Jak dzielić uczniów na grupy? Różnorodnie – raz powinni mieć wybór, raz losowo, raz celowo z przydziału nauczyciela. Każde doświadczenie jest ważne. Najistotniejsza jest rozmowa: Czego dowiedzieliśmy się o sobie, o grupie?; Co pomagało/utrudniało pracować?; O co zadbać następnym razem itp. 

Jolanta Łosowska – edukacja wczesnoszkolna SP2 im. K. Makuszyńskiego w Chojnie

Słowa mają moc. Dlatego staramy się używać zamiast „dzielimy na grupy”, bo w końcu chodzi nam o współpracę, używamy „łączymy się w mniejsze zespoły” lub grupy.

U mnie było różnie, zależnie od tematu, sytuacji, zainteresowań dzieci a niekiedy i czasu.

Dzieci łączyły się na zasadzie losowania (dobór przypadkowy), dobrowolności, czasem (jeśli wypadła też praca po lekcji, w domu czy w świetlicy) dobierały się tak, by po lekcjach też mogły się spotkać.

Patrycja Doroszewska nauczycielka języka niemieckiego w Szkole Podstawowej nr 47 w Gdyni.

Para to też grupa. W zasadzie nie przypominam sobie lekcji, na której uczniowie nie pracowaliby przynajmniej w parach. Taki sposób pracy jest korzystny zarówno dla uczniów mniej zaawansowanych jak i bardzo dobrych. Uczeń dobry wchodząc w rolę eksperta organizuje i powtarza materiał. Wiadomo, żeby coś komuś wytłumaczyć, trzeba zagadnienie całkowicie zrozumieć. Uczeń słabszy natomiast woli zapytać równolatka, który objaśni mu temat wspólnym kodem językowym.

Podziału na grupy lub doboru w pary dokonuję na różne sposoby. Jeśli chodzi o codzienną pracę na lekcji, to zazwyczaj stosuję  dowolny dobór lub tworzę  pary lub grupy poprzez zabawę, i losowo. Uczę języka niemieckiego, używam karteczek memo np. obrazek – słowo niemieckie lub słowo polskie- słowo niemieckie. (rozdaję karteczki i para memo pracuje razem). Za pomocą podziału na pary często powtarzam realizowane zagadnienia gramatyczne lub leksykalne.  W takich sytuacjach stosuję karteczki np. osoba – pasująca forma czasownika, forma czasu przeszłego – forma czasu teraźniejszego. Poza tym podzielone zdania, wyrażenia itd.

Na grupy dzielę również w formie zabawy np. 3 kartki.

Jeśli jest to większy projekt, pozostawiam dowolność w doborze partnerów.

Liczebność grupy determinuje rodzaj zadania. Nie mam tutaj uniwersalnej recepty. Jednak, gdy wiem, że projekt jest dość skomplikowany i składa się z kilku zadań do wykonania tworzę większe zespoły. Unikam bardzo dużych grup.

Przemek Tylus – język polski, SP2 im. K. Makuszyńskiego w Chojnie

Podział na grupy stanowi zawsze moment zaangażowania emocjonalnego uczniów. Dlatego umożliwienie samodzielnego wyboru członków zespołu okazało się najlepszym rozwiązaniem – redukowało stres, dawało możliwości decydowania o przyszłości projektu już na starcie.

Oczywiście nie zawsze jest to możliwe, gdyż może doprowadzić do pozostawania niektórych z uczniów bez grupy. Tego typu przypadki nie mają prawa wydarzyć się, jeżeli od samego początku pracuje się nad relacjami – i tu wracamy do początku naszych rozważań

Renata Janik – nauczyciel SP2 Chojna nauczyciel historii

W swojej pracy z uczniami staram się przede wszystkim, aby praca w grupach przyniosła efekty ale przede wszystkim  komfort pracy uczniów. Kiedy rozpoczynam pracę z uczniami w klasie czwartej daję im możliwość i dowolność pracy i podziału na grupy, w klasa starszych natomiast wykorzystuję (i to się sprawdza:) metodę World Cafe, przy której podział na grupy nie jest tak bardzo istotny.

Joanna Jasiak – nauczycielka biologii

W początkowym etapie pracy w grupach warto uczniów dzielić na grupy, w których się dobrze znają lub lubią. Taki podział buduje poczucie bezpieczeństwa w klasie.

Beata Fiszer nauczycielka języka polskiego i pracowniczka Gdyńskiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli

Moja odpowiedź: to zależy. Czasem pytam uczniów, czy wolą dobrać się w grupy sami, czy ja mam ich podzielić, czy zdajemy się na losowanie. Niekiedy nie pytam, a sama dzielę uczniów – np. gdy pracujemy nad lekturą. Niewiele zrobiłaby grupa, w której nikt nie zna tekstu. Dbam też, aby w jednym zespole nie znaleźli się uczniowie pozostający w konflikcie.

Bożena Sozańska, nauczycielka chemii w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 11 w Gliwicach

Zadałabym inaczej pytanie dotyczące grup w projektach – Jak tworzyć grupy?
Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem jest pozwolić uczniom samym tworzyć grupy. To dzieje się na ogół bardzo impulsywnie, ale daje świetne efekty. Prosić uczniów o wybór lidera grupy. A co z doborem merytorycznym do zadań w projekcie? Tu nauczyciel, znając  zainteresowania i możliwości uczniów, może delikatnie sugerować rozwiązania, zawsze konsultując je z uczniami. W momentach, określonych wcześniej w harmonogramie, następuje stop klatka, krótka ewaluacja, w której wszystkie grupy dokonują oceny tego co dotąd wykonały. W ten sposób uczniowie sterują procesem, widzą sukcesy, ale też braki i sami planują jak je uzupełnić.

A co zrobić, jeśli część uczniów, wykluczonych z zespołu, nie jest włączona do żadnej grupy? Nauczyciel decydując się na projekt powinien znać relacje w klasie i może przewidzieć taką sytuację. Zapytać ucznia w jakim obszarze projektu czułby się dobrze (np. rysowanie, pisanie, dekoracje itp.)  Może wtedy podpowiedzieć klasie jakieś rozwiązanie i zasugerować inne „rozdanie”. Powinno się udać.

4 Na ile nauczyciel może/powinien ingerować w prace zespołów  uczniowskich?

To zależy od doświadczenia uczniów z pracą zespołową. Na początku przydaje się pomoc nauczyciela, np. w zaplanowaniu prac i konsultacje przy ich wykonywaniu, Z biegiem czasu większa swoboda i zaufanie ze strony nauczyciela są bardzo wskazane. Satysfakcja z wykonania przez zespół samodzielnie zadania, jest bardzo budująca i angażująca w przyszłą pracę.

Nie można przyzwyczaić uczniów do tego, że cały czas dostają instrukcję – co mają robić. Zespół musi mieć przestrzeń do podejmowania własnych decyzji i do popełniania własnych błędów.

Dla nauczyciela przejście z roli osoby odpowiedzialnej do roli obserwatora, może być trudne. Powinniśmy ćwiczyć się w sztuce czekania, dawania czasu, gotowości do pomocy (w przypadku sygnalizowania takiej potrzeby). Uważna kontrola jest potrzebna, szczególnie, gdy wybucha konflikt w zespole, wtedy okazuje się, jak ważne są wcześniej ustalone zasady. Jednak znacznie lepiej, gdy zespół sam sobie z konfliktem poradzi, niż wtedy, gdy nauczyciel zainterweniuje i go rozwiąże.

Jeśli widać, że praca zespołu nie idzie dobrze, to nauczyciel może zadać jedno z pytań:

  • Nad czym pracujecie?
  • Jakie kroki już podjęliście?
  • Co nie działa?
  • Czego potrzebujecie, aby dalej pracować? Gdzie możecie to zdobyć?
  • Co jeszcze możecie robić?

Dobrze jest również zadbać o przerwę w pracy i tak zwane stop klatki. Nie tylko po to, aby mogły przyjść nowe pomysły i dla odpoczynku, ale również dla podzielenia się tym, co już zostało zrobione. Można zapytać zespoły – co działa, a co nie. Przeprowadzić burzę mózgów na temat zmian, które należy wprowadzić w strukturze zespołu, planowania czasu i wzajemnych oczekiwań. Do zmian warto wrócić następnego dnia. Zmiany podejmowane od razu często nie są trafne, zmiana wymaga czasu i zastanowienia się nad nią.

Benia Czerkawska nauczycielka historii i języka polskiego w Szkole Podstawowej w Garwolinie

Myślę, że ważne jest poczucie bycia blisko a nie ingerencji. Jeśli jest jakaś trudność, nauczyciel powinien zamoderować rozmowę w grupie, ale rozwiązanie problemu powinno być po stronie uczniów. Jeśli ktoś nie wykonuje zadania, to jest to też ważna lekcja dla grupy, może rozwiązać tę kwestię. Moim zdaniem nie ma złego wykonania projektu. Zawsze jest to doświadczenie, zawsze jest o czym rozmawiać np. dlaczego nie skończyliśmy projektu itp. Nauczyciel powinien cierpliwie wzmacniać uczniów, zachęcać, być blisko, pokazywać możliwości, ale ingerować.

Przemek Tylus – język polski, SP2 im. K. Makuszyńskiego w Chojnie

Nauczyciel jest gwarantem poczucia bezpieczeństwa. Czuwa, jest obecny, aby, w razie wątpliwości lub braku „możliwości kontynuowania pracy”, służyć wsparciem i swoim doświadczeniem. Wielu z nauczycieli, często perfekcjonistów długo musi uczyć się takiej roli. Warto jednak uświadomić sobie, iż pełnienie roli bezpiecznego filaru, to chyba najprzyjemniejsza część nauczycielskiej misji.

Łukasz Tupacz, nauczyciel języka polskiego w Zespole Szkół Architektoniczno-Budowlanych i Licealnych im. Stanisława Noakowskiego w Warszawie

Uważam, że nie powinien zbytnio ingerować. Moim zdaniem nauczyciel powinien raczej służyć radą i pomocą uczniom, ale zdecydowanie powinien stać trochę “z boku” i obserwować. Pracując metodą projektu zawsze podkreślam, że na poszczególnych etapach realizacji działań projektowych, chcę mieć możliwość wglądu w postępy prac. Zależy mi, aby uczniowie nie zostawiali wszystkiego na ostatnią chwilę, ale trzymali się terminów, które zawsze dookreślam w założeniach projektu. Końcowe prezentacje są efektem ich pracy i stanowią podstawę do świętowania sukcesu, ale dla mnie jako nauczyciela kluczowe jest to, co poprzedza ostateczną prezentację, czyli dialog między uczniami i koncentracja na wykonaniu konkretnych aktywności. Z perspektywy wychowawczej wiele można się wówczas dowiedzieć na temat naszych podopiecznych.  

Joanna Jasiak – nauczycielka biologii

Jeśli praca w grupie jest projektem długoterminowym, to konieczne jest monitorowanie. W przypadku kilkunastominutowej pracy w grupie podczas lekcji jeśli nie ingerowanie nauczyciela, to konieczne jest zainteresowanie tym, co robi dana grupa.

  1. Jak określić wymagania w stosunku do efektu?

Może się tak zdarzyć, że określimy wymagania nierealistyczne, uniemożliwiające osiągnięcie sukcesu. Wtedy paca może okazać się zbyt frustrująca. Z kolei, gdy projekt jest za łatwy, to jego realizacja jest dla uczniów nudna. Wyzwanie projektowe, powinno być wyzwaniem, ale na miarę możliwości.

Wymagania co do efektu, czyli kryteria sukcesu powinny być określone na samym początku. Najlepiej, gdy są widoczne w czasie realizacji projektu, aby uczniowie mogli sprawdzać, jak daleko są od osiągnięcia sukcesu. Warto wspólnie zastanowić się, co będzie potrzebne przy realizacji, aby potem gorączkowo nie szukać.

Korzystne może być rozłożenie pracy na etapy i posuwanie się zgodnie z planem.

Częstym błędem jest polecanie przez nauczyciela jednoczesnego poznawania nowych treści i korzystania z nowych (jeszcze nie używanych) narzędzi i technologii. Nowe narzędzia wymagają bardzo znanych treści, a nowe treści wymagają narzędzi, z których można korzystać bez większego wysiłku.

Trzeba też ściśle określić czas pracy nad projektem. Zbyt krótki czas może być stresujący i nie dać możliwości zakończenia projektu, a zbyt długi wprowadza zniechęcenie i nudę. Warto monitorować czas, i w razie potrzeby, go przedłużyć. Jeśli w decyzję będą włączeni uczniowie, to zwiększy to ich odpowiedzialność za wykonanie zadania.

Uczniowie powinni być poinformowani o kryteriach sukcesu.

Wbrew pozorom, nie wszyscy nauczycieli są o tym przekonani. Nauczyciele często uważają, że uczniowie powinni się domyślić sami. Podobnie jak przy określaniu celu lekcji lub kryteriów sukcesu. To błąd. Ważna jest przejrzystość oczekiwań, co do: formy, przebiegu procesu, używanych zasobów i prezentacji efektów. Czym więcej informacji na temat oczekiwanego procesu i efektu, tym lepiej i bezpieczniej dla uczniów.

Również trzeba zaplanować i przedstawić uczniom proces oceniania. Jeśli nauczyciel planuje ocenianie przy pomocy informacji zwrotnej, to powinna ona odnosić się do wcześniej określonych kryteriów sukcesu, jeśli oceniania ma być oceną sumującą w postaci stopnia, to powinny być ściśle określone warunki – co na ten stopień będzie się składało.

Wskazówki co do oczekiwań:

  • Forma: Jak ma wyglądać ukończona praca? Na przykład, jeśli ma być forma pisemna, to ile stron, jeśli prezentacja, to ile slajdów, jeśli plakatowa to – jakich rozmiarów itp.
  • Treść: Co ma być zawarte w końcowej pracy, aby pokazywało, że uczniowie rozumieją zagadnienie. Z jakiej wiedzy i zasobów trzeba skorzystać? Jaka wiedza trzeba się wykazać?
  • Proces: Jak powinna wyglądać praca zespołu i udział w niej poszczególnego uczestnika? Jak ma wyglądać komunikacja, współpraca i zarządzanie w zespole.
  • Kryteria sukcesu: Co będzie świadczyło o prawidłowym wykonaniu zadania.

Benia Czerkawska nauczycielka historii i języka polskiego w Szkole Podstawowej w Garwolinie

Jak określić wymagania w stosunku do efektu? Precyzyjnie np: ile slajdów, ja bardzo rozwinięta prezentacja itp.. W przypadku “niemierzalnych” kryteriów np. oryginalny pomysł osobiście stosuję punkty np. 0-3. Staram się też uwzględnić zapis o zaangażowaniu całej grupy również w tę część projektu.

Łukasz Tupacz, nauczyciel języka polskiego w Zespole Szkół Architektoniczno-Budowlanych i Licealnych im. Stanisława Noakowskiego w Warszawie

Nie jest to proste zadanie, ale uważam że wymagania nie mogą być zbyt uogólnione, gdyż wówczas istnieje zagrożenie, że każdy uczeń będzie je interpretował po swojemu, co może zaburzyć pracę całego zespołu. Efekt pracy całej grupy mógłby wówczas wyraźnie odbiegać od założeń nauczyciela, którego zadaniem jest przecież realizacja wymagań ogólnych i szczegółowych z podstawy programowej. Moim zdaniem wymagania powinny być konkretne, jasno sformułowane i mierzalne (mogą przyjąć formę checklisty). Powinny stanowić wyzwanie dla ucznia, motywować go do aktywności, ale jednocześnie muszą być możliwe do wykonania przy uwzględnieniu możliwości konkretnego dziecka.

Beata Fiszer nauczycielka języka polskiego i pracowniczka Gdyńskiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli

Nie oceniam stopniem zadań wykonanych metodą projektu. Czasem proszę, aby na końcu plakatu/prezentacji znalazło się podsumowanie pracy grupy. Uczniowie określają wkład wszystkich członków grupy w zadanie, w punktach piszą, kto co zrobił. To podsumowanie ma być wspólnym dziełem – podpisują je wszyscy członkowie grupy. Nie jest pokazywanie reszcie klasy. Zauważyłam, że to skłania zespół do analizy pracy – raczej prawdziwej, bo nie wiąże się ona ze stopniem szkolnym. Nie wyciągam konsekwencji, gdy widzę, że ktoś raz i drugi mało się angażuje. Raczej rozmawiam z takim uczniem indywidualnie – przy okazji uświadamiam mu, że w przyszłości żadna grupa może nie chcieć z nim pracować.

W jednej z klas wprowadziłam zasadę, że efekty większego projektu mają prezentować wszyscy członkowie zespołu. Uczniowie już wiedzą, że dobra wypowiedź ma wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Ostatnim etapem ich pracy nad projektem jest przygotowanie tego wystąpienia – ktoś prezentuje wstęp, dwie osoby dzielą między siebie rozwinięcie, ktoś inny podsumowuje.

Pytanie: Co zrobię, aby uczniowie się w projekt zaangażowali albo przynajmniej przejmowali za niego odpowiedzialność?, wydaje mi się klamrą spinającą pięć pytań wymienionych w artykule.

 

Inspiracja artykułami Laury Thomas

https://www.edutopia.org/article/5-questions-troubleshooting-project-based-learning

https://www.edutopia.org/article/building-meaningful-community