R ozmowy na temat OK zeszytpomiędzy Małgorzatą Sulewską , dyrektorka SP im. Adama Mickiewicza w Skalmierzycacach i Danutą Sterna. Rzmówczynie wzajemnie zadją sobie pytania. Małgorzata mowi z punktu widzenia dyrektora szkoły, nauczyicelki języka polskiego i praktyczki OK zeszytu. Danuta Sterna naświetla hitorię OK zeszytu i to co lęzy u podstaw pomysłu. |
3 strony czytania
Zapraszamy Państwa do przeczytania rozmowy na temat OK zeszytu.Rozmowa odbyła się pomiędzy Małgorzatą Sulewską , dyrektorka SP im. Adama Mickiewicza w Skalmierzycacach i Danutą Sterna.
Małgorzata: Jak się to zaczęło?
Danuta: OK zeszyt ma dość krótką historię, dlatego może warto opowiedzieć trochę o początkach. W grudniu 2015 roku założyłyśmy wspólnie z Beatą Zwierzyńską grupę na Facebooku, którą nazwałyśmy OK zeszyt. Zrobiłyśmy to z dwóch względów: po pierwsze wierzyłyśmy (i wierzymy), że ocenianie kształtujące pomaga uczniom się uczyć, a po drugie zauważyłyśmy ze smutkiem, że zeszyt w szkole “umarł”. Miałyśmy nadzieję, iż OK zeszyt jest świetnym wstępem do wprowadzania oceniania kształtującego do nauczania, a w konsekwencji pomoże uczniom w nauce. Przy minimum wskazówek z naszej strony wielu nauczycieli podchwyciło ten pomysł. Podgrupa około 70 osób zobowiązała się do wypróbowania tego narzędzia w pracy z uczniami w drugim semestrze. Już w lutym na Facebooku zaczęły pojawiać się zdjęcia i opisy z OK zeszytów. Liczebność naszej grupy rosła, osiągając ponad 6 tysięcy. Oczywiście składała się ona również z kibiców naszej idei, ale duża część miała odwagę ją wypróbowywać.
Entuzjazm był wielki, uczniowie zachwyceni, od pomysłów aż furczało. Spisywałam te doświadczenia na blogu Oś świata i tak powstały 22 rozdziały o OK zeszycie. Szczególnie zapraszam do przeczytania rozdziałów ostatnich, w których nauczyciele podsumowują swoją semestralną pracę.
Danuta: A Ty dlaczego w to weszłaś?
Malgorzata: W grudniu 2015 dołączyłam do projektu OK zeszyt. Byłam jedną z tych nauczycielek, które od stycznia zadeklarowały się wprowadzić OK zeszyt w swojej klasie. Oprócz motywacji nauczycielskiej, również jako dyrektorka miałam bardzo silne przekonanie, że z zeszytem w naszej szkole nie dzieje się dobrze. O ile funkcjonował w klasach I-III, o tyle w klasach IV-VI miał się znacznie gorzej. Nie chodziło nawet o estetykę, dbałość o zeszyt, ale przede wszystkim o to, że zeszyt tak naprawdę nie służył nikomu. Uczeń nie wykorzystywał go do uczenia się, nauczyciel nie znajdował w nim śladów uczniowskiego myślenia, a nawet nie przyglądał się w ten sposób uczniowskim zeszytom. Jako dyrektorka, oglądając zeszyty, zachodziłam w głowę: Co się działo na tej lekcji? Jakie były cele? W zeszycie nie mogłam dostrzec ani śladu myślenia ucznia, ani śladu nauczycielskich koncepcji… .
Oprócz tych czynników ważne było również moje przekonanie o korzyściach płynących z zapisywania własnych myśli, refleksji. Te wszystkie elementy spowodowały, że zdecydowałam się wejść w Twój projekt – OK zeszyt.
Małgorzata: Dlaczego nie “zeszyt”, tylko “OK zeszyt”?
Danuta: Zależało mi na ocenianiu kształtującym. Sam zeszyt nie wystarczał. Chciałam, aby uczniowie przez OK zeszyt poznali cele lekcji i kryteria sukcesu, aby mieli miejsce i czas na podsumowanie swojej pracy. Taki pomysł się sprawdził, gdyż uczniowie uznali, że zeszyt jest ich i pomaga im się uczyć.
Małgorzata: Czy od początku myślałaś, że ten pomysł chwyci?
Danuta: Byłam pewna, że chwyci. Oczywiście nie wszędzie, ale wśród nauczycieli poszukujących. Zastanawiałam się tylko, czy będzie zrozumiały, bo co to za pomysł – zeszyt. Co w tym odkrywczego?
Danuta: A Tobie co się w pomyśle OK zeszytu spodobało?
Małgorzta: Przede wszystkim możliwość uczynienia z zeszytu, który i tak w szkole funkcjonuje, niezwykle efektywnego narzędzia: dla ucznia – do samodzielnego planowania swojej nauki, a dla nauczyciela – do monitorowania uczenia się uczniów. Nagle okazało się, że pisanie, używanie kolorów, projektowanie notatek, porządkowanie treści w zeszycie może być dla uczniów ciekawym, motywującym zadaniem. Bardzo ważne jest również to, że uczniowie wykorzystują zeszyt do uczenia się nie tylko podczas pracy z nim, ale również do utrwalania, powtarzania wiadomości.
Danuta: Od czego zaczęłaś pracę z OK zeszytem?
Po pierwsze od nauczycielskiego planowania – związanego z tym, co będzie w uczniowskim zeszycie i w jaki sposób ma on pomagać uczniom w uczeniu się. Po drugie – od pracy z uczniami, polegającej na przekonaniu ich, że OK zeszyt może ułatwić im uczenie się oraz, co wydawało się dziwne, że może być atrakcyjną i ciekawą formą nauki. Ważne było uczynienie z prowadzenia zwykłego zeszytu wyjątkowego przedsięwzięcia, opartego na dobrowolności, to uczniowie mieli podjąć decyzję, czy chcą się w ten sposób uczyć.
Małgorzta: A co Cię zaskoczyło po roku pracy grupy na Facebooku?
-
To, że uczniowie byli zachwyceni prowadzeniem OK zeszytu i uznali go za bardzo pomocny w uczeniu się. Szczególnie cenili sobie cele i kryteria oraz OK zeszyt jako zbiór wszelkich informacji. Nie sadziłam, że tak ważny jest wybór i możliwość twórczego organizowania zeszytu przez ucznia. To było dla uczniów najważniejsze. I to, że zeszyt musi być własnością ucznia.
-
Zeszyty były cały czas “żywe”, nauczyciele do nich zaglądali i praca z zeszytami na stałe weszła w tok lekcji.
-
Okazało się, że aby uczniowie dbali o swoje zeszyty, nie jest konieczne ich ocenianie.
-
Uczniowie docenili ocenę koleżeńską w postaci informacji zwrotnej od rówieśnika.
-
Samoocena okazała się dla uczniów bardzo trudna i na początku pozostawała na poziomie okejowskich świateł. Również pracy wymagało uczenie i doskonalenie refleksji uczniowskiej. Ale okazała się ona możliwa nawet w pierwszej klasie.
-
Mapy myśli okazały się hitem, ten rodzaj podsumowania działał na każdym poziomie nauczania.
-
Do pracy z OK zeszytem włączyli się rodzice starszych uczniów, nie tylko wczesnoszkolnych.
-
Świętowanie i docenianie osiągnięć uczniów okazało się wielkim motywatorem do uczenia się
-
OK zeszyt w sposób widoczny zmienił pracę zaangażowanych w projekt nauczycieli.
Danuta: Co lubią Twoi uczniowie w OK zeszycie?
Małgorzta: Wbrew pozorom, uczniowie cenią sobie reguły i pewną przewidywalność, która pojawia się w OK zeszycie: jest to zapisywanie celów, kryteriów, podsumowania. Sami pilnują, aby w ten sposób rozpocząć i zakończyć lekcję. Bardzo lubią wykorzystywać różne graficzne, wizualne formy zapisu: mapy myśli, myślografię. Ważne jest dla nich to, że sami decydują, w jaki sposób będą zeszyt prowadzić, jak będą notować. Uczniowie doceniają zeszyty także podczas powtórek, wzajemnego uczenia się, pisania prac.
Małgorzta: Jak byś w jednym zdaniu określiła największą zaletę OK zeszytu?
Danuta: OK zeszyt buduje partnerstwo w nauczaniu i uczeniu się, które w obecnych czasach jest niezbędne w nauczaniu. Uczeń staje się partnerem i to pomaga mu się uczyć.
Danuta: Jeśli OK zeszyt pomaga uczniom się uczyć i buduje partnerstwo, to w jaki sposób to się dzieje?
Małgorzta: Idea OK zeszytu opiera się na partnerstwie, a jego pierwszym przejawem jest decyzja ucznia, że w ogóle będzie prowadził OK zeszyt. Nauczyciel może przekonywać do podjęcia tego wyzwania, jednak decyzja należy do ucznia. Ważne jest, aby określić (jak w każdym przedsięwzięciu) kryteria i reguły, które są przestrzegane przez wszystkich zaangażowanych. Jeżeli uczniowie zobowiązują się uzupełniać braki w zeszycie lub wykorzystywać w uczeniu się informację zwrotną od nauczyciela, to nie stanowi to dla nich problemu. Z drugiej strony, jeżeli nauczyciel ustala, że pisze konkretne informacje, to również się z tego wywiązuje. Partnerstwo tak rozumiane wyznacza również nauczycielowi inną rolę w procesie nauczania – nie jest on już jedynym, nieomylnym źródłem wiedzy i organizowania uczniom nauki. Odpowiedzialność przesuwa się w stronę ucznia, który może podejmować decyzję, wybierać i sprawdzać, czy taki sposób uczenia się jest dla niego odpowiedni. Oczywiście jest to trudne, zarówno dla nauczyciela, jak i ucznia, dlatego warto zastosować Twoją, Danusiu, metodę PPP: powoli, podlewać, pielęgnować.
Małgorzta: Czy zakładałaś, że nauczyciel pracujący z OK zeszytem będzie znał ocenianie kształtujące?
Danuta: Nie, przez OK zeszyt można nauczyć się oceniania kształtującego, to znaczy próbować i z czasem rozszerzać swoją wiedzę.
Danuta: Wiem, że u Ciebie w szkole kilku nauczycieli prowadzi OK zeszyt. Jak Wam się to sprawdza?
Małgorzta: Współpraca z innymi nauczycielami daje możliwość wymiany doświadczeń, pomysłów. Ci, którzy wcześniej rozpoczęli pracę z OK zeszytem, niejako przetarli szlaki pozostałym. Na początku była to tylko wzajemna inspiracja, oglądanie zeszytów, ciekawych rozwiązań. Z czasem jednak nauczyciele dostrzegli, że zeszyty pomagają im obserwować i analizować postępy uczniów. Warto również wspólnie zastanawiać się, co działa w OK zeszycie, a co można zmienić, by przynosiło jak najlepsze efekty. Zeszyty uczniowskie stają się skarbnicą wiedzy na temat rozwoju uczniów, ale również pomagają tworzyć kulturę uczenia się w szkole, opartą na współpracy i partnerstwie między nauczycielami.
Małgorzta: Na zakończenie spotkania chciałabym Cię zapytać, jak byś zachęciła innego nauczyciela do prowadzenia zeszytu?
Danuta: Spróbuj, niczego nie ryzykujesz, a inni chwalą.
D: To ja Ciebie też zapytam o to samo.
Małgorzta: Nie wymaga dostępu do internetu, wielkich nakładów finansowych, każdy uczeń zeszyt ma, wystarczy TYLKO uczynić go OK.