Teraz mamy wakacje, ale w roku szkolnym mamy wiele okazji stresujących, niektóre z nich wpływają na nas motywująco, ale częściej stres działa negatywnie. Stres jest odczuwany jako presja i nastawia nas do walki lub do ucieczki.
Ważne jest kontrolowanie własnych emocji, one wpływają na nasze racjonalne lub nieracjonalne myślenie. Niekontrolowane emocje mogą doprowadzić do wybuchu lub chęci wycofania się. Trzeba ćwiczyć odporność psychiczną.
W tym wpisie cztery sposoby, jak sobie radzić z presją i zachować odporność psychiczną i spokój.
Te sposoby mogą przydać się każdemu nauczycielowi i dyrektorowi szkoły.
- Zarządzanie emocjami i potrzebami
Obiegowa opinia twierdzi, że wytrzymałość psychiczna oznacza pokonywanie przeszkód, bycie twardym. Ale odporność psychiczna polega na właściwym podejściu do zarządzanie własnymi myślami, emocjami, słowami i zachowaniem. Na to składa się rozpoznanie własnych emocji i emocji innych, nazwanie ich i branie pod uwagę przy podejmowaniu działań. Pomocne może być zapytanie siebie:
- Jakie ja mam uczucia i potrzeby?
- Jakie potrzeby ma druga osoba?
Zdanie sobie sprawy z tego, jakie mamy emocje pozwala nam je kontrolować – to tylko emocje! Za to zastanowienie się nad potrzebami innych daje nam wgląd w prawdziwą ocenę sytuacji.
Zarówno jedno, jak i drugie nie jest łatwe.
Na przykład podczas stresującej rozmowy odczuwamy niechęć do rozmówcy spowodowaną różnicą poglądów i nie widzimy, co powoduje naszym rozmówcą. Nie oznacza to, że mamy obowiązek zgodzić się z druga stroną, ale warto zrozumieć powody jej zachowania. Czasami wystarczy tylko zapytać: Widzę, że jest Pani zdenerwowana, porusza Panię ten temat, co w tym jest dla Pani najważniejsze?
Takie „otwarcie” jest też korzystne w rozmowie z uczniem, często okazuje się, że dopiero wtedy dowiadujemy się, jakie uczucia ma uczeń.
- Ustalanie priorytetów
Sposób polega na odróżnieniu spraw ważnych od mniej ważnych. Często presja skłania nas do zajmowania się sprawami pilnymi, ale nie tak ważnymi. Trzeba uspokoić umysł, aby zdecydować: „Co muszę zrobić najpierw?”.
Z badań nad działaniem mózgu wiemy, że nasz mózg nie może jednocześnie zajmować się wieloma sprawami. Mózg stale wybiera, ale ważne, aby wybierał świadomie. Jeśli już zdecydujemy, to powinniśmy skierować całą swoją uwagę na wybraną sprawę. Nie jest to proste, gdyż sprawy odłożone na przyszłość często nadal zaprzątają myśli.
Można zastosować macierz Eisenhowera o czterech polach. Trzeba przypisać zadania do jednego z nich:
- Najpilniejsze i najważniejsze: Te zadania muszą zostać wykonane tego samego dnia i zazwyczaj obejmują zadania terminowe. Takim zadaniem może być rozwiązanie nagłego kryzysu w zespole nauczycielskim lub konfliktu uczniowskiego zagrażającego bezpieczeństwu.
- Najbardziej pilne i najmniej ważne. Te zadania najlepiej delegować i najwyżej kontrolować ich wykonanie. Jeśli to nie jest możliwe, to odkładać zadanie na koniec dnia, aby nie marnować na nie swojego produktywnego czasu.
- Najmniej pilne i najważniejsze zadania. To zadania, które zwykle odkładamy na później. Warto zaplanować czas, kiedy się nim zajmiemy, wpisać do kalendarza i zająć się nimi w wyznaczonym czasie. Dla dyrektora może to być sprawa zmiany systemu oceniania w szkole.
- Najmniej pilne i najmniej ważne. O nich można zapomnieć. To są zadania, które nie są konieczne i na które nie powinniśmy poświęcać czasu ani energii.
Używanie codzienne macierzy Eisenhowera, może wybitnie pomoc w planowaniu zadań.
- Plan B
Sprawy rzadko podążają prostą ścieżką z przewidywalnymi skutkami.
Ludzie o silnej psychice nie tracą równowagi, gdy sprawy nie idą zgodnie z planem, ponieważ wcześniej pomyśleli o możliwych ewentualnościach. Nie są zaskoczeni, ponieważ nie oczekują jednego tylko wariantu. W przeciwnym wypadku zmiana może spowodować, że nasze działanie jest impulsywne i nieprzemyślane. Szczególnie, gdy zaczynamy się bać, strach jest najgorszym doradcą.
Jednym ze sposobów, aby zachować spokój pod presją, jest planowanie najgorszego. Jeśli mamy plany awaryjne, to możemy w każdej chwili przejść do planu B.
Na przykład, jeśli rozmawiamy z kimś na temat natury delikatnej lub kontrowersyjnej , to przewidźmy wcześniej reakcję rozmówcy.
- Zarządzanie czasem
Fizjolog Nathaniel Kleitman odkrył, że każdy działa w rytmie 90 minut w ciągu dnia, stopniowo przechodząc przez okresy wyższej i niższej czujności. Badania , zwane Podstawowym Cyklem Odpoczynku-Aktywności (BRAC), wykazały, nasze fale mózgowe są szybsze w pierwszej połowie 90-minutowego cyklu, co oznacza, że czujemy się czujni i skupieni. W ciągu ostatnich 20 minut cyklu fale mózgowe zwalniają, a ciało czuje się zmęczone.
Stopniowo zaczynamy tracić zdolność jasnego myślenia i przechodzimy w stan fizjologiczny powszechnie określany jako „walka lub ucieczka”.
Potrzebujemy rytmicznych impulsów odpoczynku i odnowy w ciągu dnia, czyli potrzebne są regularne przerwy. Zatem nie warto pić kawy, aby pozostać czujnym. Trzeba tak zarządzać czasem, aby ciężko pracować przez 90 minut, a następnie robić 20 -minutową przerwę. Można każdego dnia tak zaplanować dzień, aby przez 60 do 90 minut, skupić się wyłącznie na swoim najtrudniejszym i najważniejszym projekcie zanim zrobimy sobie przerwę. Nauczyciel powinien też pomyśleć w tym kontekście o uczniach i ich uczeniem się podczas lekcji. Warto na początku lekcji skorzystać z „przytomności” umysłu uczniów, a pod koniec raczej powtarzać, to czego się nauczyli.
Korzystałam z artykułu LaRae Quy byłej tajnej agentki FBI i kontrwywiadu, która przez 24 lata ujawniała zagranicznych szpiegów i rekrutowała ich do pracy dla rządu USA. Jako agentka FBI rozwinęła w sobie odporność psychiczną, aby przetrwać w środowiskach ryzyka, niepewności i oszustw.