Jennifer Gonzalez proponuje nauczycielom znaleźć w swoim gronie osobę, którą nazywa Nagietkiem, osobę która zachęca, wspiera i jest godna zaufania.

 

Koncepcja nagietka jest wzorowana na ogrodnictwie. Wielu doświadczonych ogrodników sadzi pewne rośliny obok siebie, aby poprawić wzrost jednej lub obu roślin. Na przykład hodowcy róż sadzą czosnek w pobliżu róż, ponieważ odstrasza on robaki i zapobiega chorobom grzybiczym. Wśród roślin nagietek jest jedną z najlepszych, gdyż chroni szeroką gamę roślin przed szkodnikami i szkodliwymi chwastami. Posadzenie nagietka obok większości warzyw ogrodowych, daje pozytywne efekty.

Nagietki występują również wśród nauczycieli, zachęcają, wspierają i pielęgnują .

Można ich rozpoznać po tym jak doceniają innych, nie narzekają  i szczerze chcą pomagać. Przede wszystkim wszyscy czują się z Nagietkiem dobrze.

Nagietek może pomóc w problemach w nauczaniu, może razem zaplanować działania, a także wysłucha narzekania na trudności.

Szukając Nagietków, trzeba uważać, aby ich nie pomylić z drzewem orzecha włoskiego. Ogrodnicy nie sadzą warzyw wokół drzew orzechowych, one wydzielają toksyczną substancję, która może hamować wzrost, powodować więdnięcie warzyw. Niestety w szkole są też Orzechy. Na początku mogą nie wydawać się niebezpieczne, ale trucizna którą sączą po pewnym czasie szkodzi. Po czym poznać Orzecha w szkole? Narzeka stale na dzieci, administrację, wszystko widzi w czarnych barwach, przebywanie z nim męczy, czujemy się w jego towarzystwie zaniepokojeni, zniechęceni, obciążeni za bardzo, a czasami zawstydzeni. Po pewnym czasie przebywania z Orzechem w szkole wszystko zaczyna być nie do wykonania i zaczynamy tak samo nie lubić jak on szkoły i uczniów.

Do współpracy w refleksji trzeba wybrać Nagietka i nie pomylić go z Orzechem.

Jennifer Gonzalez podaje przykłady Orzechów:

Sceptyk. Jeśli dzielimy się pozytywną anegdotą o swoich uczniach, Sceptyk natychmiast to podważa. Po pewnym czasie zaczynamy wierzyć, że wszyscy uczniowie oszukują i są mało zdolni. Z czasem zaczyna nam się wydawać, że inny pogląd jest naiwnością z naszej strony.

Emeryt. Regularnie informuje, ile musi lat czekać jeszcze na emeryturę. Jeśli ktoś jest entuzjastycznie nastawiony do pracy to wyraża opinię, że jest to „urocze” ale szybko się zmieni: „poczekaj… to minie”.

Wymagacz. Osoba mająca  ogromne wymagania w stosunku do uczniów. Wyraża często opinię o porażkach swoich uczniów, którzy nie potrafią sprostać wymaganiom.

Krytykuje zbyt proste  (jego zdaniem) wyzwania stawiane przed uczniami. Uczniowie wyrażają opinie, że jest dobrym nauczycielem, bo wymaga. Po rozmowie z Wymagaczem czujemy, że powinniśmy stawiać wyżej uczniom poprzeczkę i formułować tak polecenia, abyśmy mogli złapać uczniów na błędzie.

Złośliwiec. Słuchając, jak skarżysz się na zachowanie uczniów mówi: „Nigdy bym sobie na to nie pozwoliła”. Sprawia, że czujemy się niedoskonali i zaczynamy w popłochu „przykręcać uczniom śrubę”.

Krytykant. Nigdy mu się nie podoba, to co proponuje dyrektor, czy lider w szkole. Zawsze ma „ale”. Po jego komentarzach odechciewa się w coś angażować.

Uważny. Boi się posądzenia o nadużycia. Jeśli  widzi, że jakiś nauczyciel dotyka przedramienia ucznia, to ostrzega, aby tego nie robił, roztacza wizję procesu sadowego. Opowiada historie, które skończyły się rezygnacją z pracy, apeluje, aby być ostrożnym.

Pilnujący czasu. Liczy stale swoje godziny pracy, przelicza je na brak za nie wynagrodzenia. Narzeka, że ​​odsiaduje o jeden dzień więcej niż ktokolwiek inny w pracy, przelicza godziny dyżurów i porównuje je z dyżurami innych nauczycieli. Nigdy nie przychodzi do pracy wcześniej i nie zostaje po godzinach. Zawsze jest niezadowolony z planu lekcji. Po pewnym czasie inni również zaczynają czuć się nadmiernie wykorzystywani.

Wspominacz. Zawsze woli, to co było wcześniej: „Kiedyś to było lepiej”. Nienawidzi wszystkiego co nowe i niechętnie podchodzi do zmian. Z czasem nam się też odechciewa.

Na pewno znajdą się też inne Orzechy. Należy ich unikać, bywają zaraźliwi swoim pesymizmem. Zaczyna nam się wydawać, że jesteśmy za bardzo naiwni.

Otaczajmy się Nagietkami, na pewno są tacy w szkole. A jeśli nie, to znajdźmy ich poza szkołą, jest wielu nauczycieli, którzy są życzliwi, optymistyczni i skłonni do pomocy.

Zaczerpnięte z artykułu Jennifer Gonzalez https://www.cultofpedagogy.com/marigolds/