Byłam na świetnej konferencji w Gdyni: SZKOŁA PRZYSZŁOŚCI DOBROSTAN W SZKOLE, SZKOŁA DOBRYCH RELACJI. Wysłuchałam bardzo dobrych i dających wiele do myślenia wykładów profesorów – Jacka Pyżalskiego i Marka Kaczmarzyka. Uczta!

Tym wpisem chciałabym zrealizować dla siebie zalecenia Profesora Kaczmarzyka, czyli zbudować nowe synapsy w moim mózgu, związane z jego wykładem.

Nie będę streszczać wykładu, bo tego się nie da zrobić, trzeba być takim wykładowcą jak profesorowie. Zajmę się jedną ze wskazówek, którą mogą wykorzystać nauczyciele.

Wiemy jak trudno utrzymać przytomną uwagę ucznia podczas wykładu i jak często informacje przekazywane przez nauczyciela szybko się ulatniają. Można zauważyć, jak długo sami jesteśmy w stanie słuchać wykładu i co teraz pamiętamy z lekcji w szkole.

Podstawowym warunkiem jest to, czy uczeń widzi sens i przydatność tego, czego się uczy. System szkolny o to nie dba. Eksperci ustalają program nauczania, a nauczyciel albo nie ma czasu, albo sam nie widzi potrzeby pokazania uczniom – po co się tego uczą.

Okazuje się, że można zwiększyć uwagę i zapamiętywanie poprzez spełnienie czterech warunków:

  • Nowość
  • Narracja
  • Zaskoczenie
  • Człowiek

Wydaje mi się, że w realizacji tych wskazówek może nauczycielowi pomóc ocenianie kształtujące. Trochę o tym napiszę poniżej.

  • Nowość

Tu mogą pomoc pytania kluczowe, zadawane uczniom na początku lekcji. Są to pytania pokazujące szerszy kontekst i zachęcające uczniów do szukania na nie odpowiedzi. Takie pytanie powinno prowadzić lekcję od zadania pytania do pozyskania przez uczniów odpowiedzi. Najlepiej oczywiście, gdy sami do niej dojdą.

W tej sprawie może też pomoc strategia oceniania kształtującego promująca określanie celów uczenia się i przekazywania ich uczniom, tak aby nauka miała dla nich sens.

  • Narracja

Czyli opowieść. Pamiętam, gdy wtrącałam moim uczniom opowieść z historii matematyki. Wtedy się ożywiali, bo to co mówiłam otrzymywało ludzkie cechy. Narracja może być związana z opowieścią o zastosowaniu wiedzy, która nauczyciel przekazuje. Czyli znowu nadawanie sensu.

  • Zaskoczenie

Tu sprawdzają się wszelkie przewidywania, Zapytanie uczniów o ich opinii, danie kafeterii do wyboru, a po wykładzie sprawdzenie, na ile przewidywania się sprawdziły. Wybór jest kluczem. Jednocześnie takie postępowanie nadaje sens uczenia się, bo pokazuje, że przewidywania mogły nie być trafne, i okazały się zaskoczeniem.

  • Człowiek

Wszystko co odnosi się bezpośrednio do nas, do naszych uczuć i przeżyć jest ciekawe. Sama teoria mało kogo pochwyci. Dlatego warto odnosić się do ucznia, do jego życia, emocji i opinii.

Ocenianie kształtujące w jednej ze swoich strategii propaguje wspólne uczenie się uczniów, uczenie się wzajemne, wymianę doświadczeń i tworzenie wspólnie nowej jakości.

W czasie wykładu przyjrzeliśmy się, jak te wskazówki chrakteryzujące potrzeby uczniów sprawdzają się w szkole. Niestety systemy edukacyjne (nie tylko w Polsce) są rozbieżne z zaspokojeniem tych potrzeb. Po pierwsze, to czego nauczamy nie jest dla uczniów ciekawe, uczniowie nie wiedzą po co się tego uczą. My dorośli pewnie wiemy, ale nie jesteśmy w stanie tego uczniom przekazać. Po drugie w szkole nie ma czasu na opowieść, trzeba realizować ustaloną podstawę programową, a nie opowiadać historie, które nie będą sprawdzane na egzaminie. Po trzecie, nikt uczniów nie pyta o zdanie i opinie, mają się nauczyć tego, co podstawa (a jeszcze gorzej egzaminy) wymagają.

Nie ma też czasu na kultywowanie emocji związanych z nauką. Uczymy informacji, a nie powiazań i nie odnosimy się do realnego życia.

Smutne i na wskroś pesymistyczne.

Profesor wyraźnie nie obwiania nauczycieli, którzy są postawieni w bardzo trudnej, aby nie rzec beznadziejnej, sytuacji. Warto mieć jednak świadomość, że cel w postaci wypełnienia uczniowskiej głowy informacjami z „naszego” przedmiotu jest z góry skazany na niepowodzenie. Może jest szansa choć trochę to zmienić?

Te same wskazówki odnoszą się do dorosłych i ich wykładowców. Tu sytuacja jest bardziej optymistyczna, gdyż wykładowca sam zarządza swoim przekazem. Może zatem wziąć pod uwagę powyższe wskazówki. Słuchając obu profesorów: Jacka Pyżalskiego i Marka Kaczmarzyka obserwowałam, jak oni je wykorzystywali w czasie swoich wykładów:

  • Podają nowe informacje, ale tak, aby były one dla słuchaczy ciekawe.

Na przykład: Profesor Kaczmarzyk opowiadał o budowie mózgu człowieka, co dla części z nas było nową wiedzą, albo poszerzeniem już posiadanej wiedzy.

  • Odwołują się do doświadczeń uczestników, przywołują ich emocje, pytają ich o opinie.

Na przykład: Profesor Kaczmarzyk pytał nas o opinie na temat nauczania, co jest skuteczne naszym zdaniem.

  • Zaskakują słuchaczy. Zadają pytania, które nie mają oczywistej odpowiedzi, i odpowiedzi na te pytania są zaskoczeniem dla uczestników.

Na przykład: Profesor Kaczmarzyk zapytał nas ile synaps zawiera mózg człowieka. Odpowiedź była zaskoczeniem i wyjściem do dalszych rozważań.

  • Snują opowieści, w których wiedza wywodzi się z historii i narracji.

Na przykład: Profesor Kaczmarzyk nawiązywał do swoich wykładów dla studentów i również do naszych słuchaczy przeżyć związanych z uczeniem się.

To co mnie w wykładzie jeszcze zaskoczyło, i w związku z tym będzie pewnie lepiej zapamiętane, to:

– Trzeba powtarzać, zatem nauczanie spiralne ma jak największy sens. Jeszcze niedawno MEN próbowało od niego odejść.

– Wiedza przedmiotowa koduje się uczniowi przez nauczyciela, dlatego zmiana nauczyciela nie jest korzystna. W wielu krajach jeden nauczyciel stale uczy klasy na tym samym poziomie, teraz wiem, że nie jest to właściwe.

– Tworzenie się synaps wokół zagadnienia jest korzystne dla uczenia się, dlatego powinniśmy korelować przedmioty, aby mogły się synapsy tworzyć. Znaczenie łatwiej to robić ucząc kilku przedmiotów w jednej klasie. Praktyka skandynawska polegająca na nauczaniu do szóstej klasy przez jednego przedmiotowca jest zatem wskazana. U nas wprost odwrotnie, istnieje podział przedmiotowy od klasy czwartej i synapsy nie mają wtedy szans na powstawanie.

Życzę wielu okazji do tworzenia się synaps zarówno w głowach uczniów, jak i własnych.